Polacy w Grecji: "Samobój" Saganowskiego, asysta Sznaucnera

Wojciech Święch

W weekend odbyły się mecze 25. kolejki greckiej ekstraklasy piłkarskiej. Ta seria spotkań nie była udana dla Marka Saganowskiego, który pokonał własnego bramkarza. Dobrą formę pokazał znowu Mirosław Sznaucner. Obrońca zaliczył w sobotę asystę. Z powodu kontuzji na boisku nie pojawił się Michał Żewłakow.

Marcin Baszczyński (PAE Atromitos Ateny) - zagrał cały wyjazdowy mecz przeciwko Ergotelisowi. Już w doliczonym czasie gry Polak mógł wpisać się na listę strzelców. Były obrońca Ruchu Chorzów próbował skierować piłkę głową do siatki po centrze Lucasa Favalliego. Jednak w "piątce" gospodarzy powstało ogromne zamieszanie, w którym najlepiej znalazł się Stelios Sfakianakis i było 1:1. Takim wynikiem zakończyło się spotkanie.

Roger Guerreiro (AEK Ateny) - pomocnik nie znalazł się w kadrze na wyjazdowy pojedynek z AE Larissa. Brazylijczyk z polskim paszportem choruje na mononukleozę, która uniemożliwia mu grę przez kilka tygodni. Stołeczny zespół w sobotę poniósł porażkę w stosunku 0:1.

Arkadiusz Malarz (AE Larissa) - polski bramkarz nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych swojej drużyny w trakcie meczu przed własną publicznością z AEK-iem Ateny (1:0).

Marek Saganowski (PAE Atromitos Ateny) - polski napastnik wystąpił w całym meczu przeciwko Ergotelisowi (1:1). W 82. minucie nasz rodak pokonał własnego bramkarza. Wówczas z rzutu wolnego futbolówkę w szesnastkę gości posłał Dimitrios Geladaris. Na piętnastym metrze do piłki wyskoczył Saganowski, który uderzył ją głową, stojąc tyłem do bramki. Polak przelobował w ten sposób golkipera Atromitosu i miejscowi mogli się cieszyć z prowadzenia.

Euzebiusz Smolarek (AO Kavala) - zespół Polaka zagrał przed własną publicznością z Arisem Saloniki. Nasz rodak wybiegł w podstawowym składzie miejscowych, ale już w 32. minucie szkoleniowiec Kavali zdecydował się na zmianę taktyczną. Na murawie Smolarka zastąpił Wilson Oruma. Mecz zakończył się remisem 1:1.

Łukasz Sosin (AO Kavala) - polski napastnik znalazł się w kadrze meczowej na pojedynek z Arisem Saloniki (1:1). Były piłkarz Hutnika Kraków rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Wybiegł on na murawę w 62. minucie za Iliasa Ioannou. Kilka minut później golkiper drużyny gości popełnił błąd przy dośrodkowaniu, lecz Sosin tego nie wykorzystał. W 81. minucie nasz rodak został ukarany przez arbitra żółtą kartką. Osiem minut później napastnik opuścił plac gry, ustępując miejsca Vassilisowi Lakisowi.

Mirosław Sznaucner (PAOK Saloniki) - Polak w ostatnim tygodniu z powodu problemów ze zdrowiem miał indywidualny plan treningów, ale w weekend szkoleniowiec zdecydował się skorzystać z jego usług. Były defensor GKS-u Katowice zagrał cały mecz przed własną publicznością przeciwko Panthrakikosowi Komotini. PAOK wygrał pewnie w stosunku 3:0, a Polak miał swój udział przy drugim trafieniu dla gospodarzy. W 42. minucie Sznaucner posłał centrę z prawego skrzydła w szesnastkę przyjezdnych. Golkiper gości minął się z futbolówką, do której dopadł Olivier Sorlin i skierował ją do siatki uderzeniem z 7 metrów.

Tomasz Wisio (Ergotelis) - polski obrońca po wyleczeniu urazu nadal nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecze ligowe. W związku z tym nie zasiadł on nawet na ławce rezerwowych swojego zespołu w trakcie meczu przed własną publicznością z Atromitosem (1:1).

Marek Zieńczuk (Skoda Xanthi) - polski pomocnik wystąpił w całym wyjazdowym meczu z Panioniosem Ateny. W 12. minucie były zawodnik Amiki Wronki podał w pole karne do Marcelinho, ale strzał Brazylijczyka na bramkę nie był celny. W 35. minucie Skoda wyprowadziła kontrę, którą starał się zakończyć Zieńczuk. Nasz rodak przymierzył z okolicy szesnastki, lecz golkiper gospodarzy zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W 73. minucie Polak otrzymał żółtą kartkę za faul na przeciwniku. Zespół z Xanthi doznał porażki w stosunku 0:3.

Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus) - obrońca reprezentacji Polski pierwotnie znalazł się w kadrze na wyjazdowy mecz z Iraklisem. Jednak w sobotę rano w czasie treningu odczuwał on kłopoty z mięśniem przywodziciela. W związku z tym nie pojechał on ostatecznie do Salonik. Mistrz Grecji w niedzielny wieczór doznał porażki w stosunku 0:1.

< Przejdź na wp.pl