Lech Poznań członkiem ECA

Hubert Maćkowiak

Lech Poznań dołączył do Europejskiego Stowarzyszenia Klubów, które liczy już 197 klubów ze wszystkich federacji europejskich. ECA (od ang. European Club Association) to organizacja powstała w 2008 roku w miejsce ekskluzywnej grupy G14.

Powstanie tego zrzeszenia ściśle wiąże się z wyborem Michela Platiniego na szefa UEFA. Były piłkarz Juventusu chce zwiększyć liczbę klubów mających moc decyzyjną w europejskim futbolu. - Dla nas przystąpienie do tej organizacji jest olbrzymim wyróżnieniem i zaszczytem jednocześnie. Tym bardziej, że obok Wisły Kraków jesteśmy jedynym polskim klubem mającym moc decyzyjną. Legia i Polonia Warszawa również należą do ECA, ale nie posiadają takiego przywileju - powiedział wiceprezes Lecha Poznań, Arkadiusz Kasprzak. Pracę ECA można podzielić na kilka sektorów: promocyjny, finansowy, marketingowy, komunikacyjny itd. Lech Poznań znalazł się wśród klubów zaangażowanych w pracę nad marketingiem.

Kasprzak był obecny na wrześniowym spotkaniu klubów w Genewie. - Chociaż byliśmy tam po raz pierwszy w takim charakterze, to już mogliśmy zostać wybrani do jedenastoosobowego zarządu ECA. A czym zajmuje się sama organizacja? - Zadaniem ECA jest wypracowanie jak najlepszych zasad prawnych dotyczących funkcjonowania klubów w ramach Europejskiej Federacji Piłki Nożnej. Podczas kongresu ECA dyskutowaliśmy między innymi o takich problemach jak cały czas rosnące zadłużenie najbogatszych klubów, jakość pracy menadżerów piłkarskich czy zasady rynku transferowego - objaśnia wiceprezes Lecha Poznań. To nie jedyne cele, jakie sobie ECA stawia. To zrzeszenie stara się walczyć z przemocą, wykorzystywaniem nieletnich, a także rasizmem na stadionach. Wszelkie zmiany w rozgrywkach międzynarodowych także są omawiane przez przedstawicieli członkowskich klubów.

Przedstawiciel Lecha zwraca szczególną uwagę na problemy europejskiego futbolu, które zostały poruszone na kongresie. - Nie może być tak, że jakiś klub jest zadłużony, a w rzeczywistości dokonuje transferów na kilkadziesiąt milionów euro. Takie zachowanie psuje rynek transferowy i pozwala budować dziwne potęgi, które w normalnych warunkach nie powinny mieć prawa bytu - twierdzi przedstawiciel Lecha. Potwierdzają to statystyki. W 2008 roku w Europie 155 klubów zanotowało straty na łączną kwotę 578 milionów euro.
ECA będzie badała na bieżąco kondycję finansową klubów w Europie. Badania odbędą się w 2012, 2014 i 2015 roku. Na tej podstawie powstaną raporty określające dla każdego klubu zdolność finansowa, np. w kwestii, ile klub może wydawać. Przekroczenie kwoty może skończyć się nawet usunięciem drużyny z europejskich rozgrywek.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl