We wtorkowy wieczór portugalski dziennik "O Jogo" poinformował, że blisko przyjścia do Lecha jest lewy obrońca rezerw Porto, Joao Mendes.
Zdaniem portugalskich mediów piłkarz miałby trafić do stolicy Wielkopolski za darmo.
Mendes to wychowanek Penafielu, skąd trafił do Vitorii Guimares, przechodząc przez kolejne szczeble, do zespołu B. Stamtąd trafił do Porto B (74 mecze, 4 gole, 8 asyst), ale już latem kończy mu się kontrakt z tą drużyną i stąd właśnie opcja przyjścia za darmo do Poznania.
Ale… czy w ogóle był temat przyjścia do Lecha, a może to jednak fake news? WP SportoweFakty podążyły tym tropem. W końcu chodzi o piłkarza, który zagrał też kilka spotkań w pierwszym zespole Porto.
Z naszych ustaleń wynika, że temat jego przejścia do Lecha faktycznie się pojawił. Sprawdziliśmy to i w Polsce, i w Portugalii. Jak jednak słyszymy, rozmowy z polskim klubem nie zakończyły się powodzeniem i piłkarz do Poznania nie trafi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił
W jego przypadku w transferowych plotkach przewija się jeszcze nazwa Slovana Bratysława, a według naszej wiedzy Mendes ma też propozycję z Vitorii Guimares, czyli miejsca, które dobrze zna. Natomiast jeszcze raz: z niemal stuprocentową pewnością możemy stwierdzić, że do Lecha ten 24-letni gracz nie trafi.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty