Czesław Jakołcewicz: Dobrze, że z Polonią Bytom zagramy tak szybko

Szymon Mierzyński

W 1. kolejce Warta zremisowała z Arką i wynik tez uznano w Poznaniu za satysfakcjonujący. W następnym meczu zieloni zagrają z Polonią Bytom i tym razem liczą już na pełną pulę. Mimo to trener Czesław Jakołcewicz przestrzega przed lekceważeniem rywala.

Po spotkaniu w Gdyni opiekun ekipy z stolicy Wielkopolski przyznał, że podstawowa jedenastka wciąż się klaruje i mogą zajść w niej zmiany. Rewolucji nie należy się jednak spodziewać. - Dokonam jednej, najwyżej dwóch roszad. Ostateczna decyzja zapadnie na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Mogę przyznać, że rozważam korektę w defensywie - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Czesław Jakołcewicz.

W starciu z Arką funkcję młodzieżowca pełnił na boisku Bartosz Bereszyński. Czy podobnie będzie w Bytomiu? - Tutaj też biorę pod uwagę zmianę, zwłaszcza że przeciwko Polonii będę chciał wzmocnić siłę ataku - dodał opiekun Warty. Czy możliwy jest zatem występ Krzysztofa Gajtkowskiego i Pawła Iwanickiego? Obaj w Gdyni nie grali, lecz w rundzie wiosennej ubiegłego sezonu pełnili kluczowe role w drużynie. - Aktualnie prowadzę bardzo szerokie obserwacje. Niektórzy nie osiągnęli jeszcze optymalnej dyspozycji, choć "Gajtka" akurat mogę pochwalić, bo dobrze wypadł w środowym sparingu z AEL Limassol. Na pewno wezmę to pod uwagę. Z drugiej strony jednak warto zaznaczyć, że w Gdyni zagraliśmy nieźle. Dlatego chciałbym zestawić skład podobnie i pozwolić tej grupie ludzi pokazać się raz jeszcze - oznajmił Jakołcewicz.

W ostatniej potyczce kontrolnej z cypryjskim AEL Limassol Warta zwyciężyła 2:1, demonstrując bardzo solidny futbol. Czy to oznacza, że forma drużyny jest już zadowalająca? - To był wartościowy sprawdzian, który przyprawił mnie też o ból głowy. Aktualnie mam do wyboru wielu zawodników znajdujących się w wysokiej dyspozycji. Kadra jest szeroka, a ja muszę dokonać odpowiednich wyborów. Do gry wróciła też większość piłkarzy, którzy w ostatnim czasie zmagali się z drobnymi urazami - dodał trener Warty.

Remis w Gdyni uznano w Poznaniu za satysfakcjonujący. Jednak w pojedynku z Polonią Bytom zieloni będą faworytem i dlatego oczekuje się od nich zwycięstwa. - Nie lekceważę nikogo. Mam na uwadze wyniki innych spotkań, które utwierdzają mnie w przekonaniu, że przegrać można z każdym. Faworyci nie mają patentu na odnoszenie zwycięstw. W piątek Pogoń nie dała rady wygrać w Polkowicach, natomiast Arka zremisowała z Piastem, a mogła nie zdobyć nawet jednego oczka. Szanuję wszystkich przeciwników i dlatego mobilizuję moich piłkarzy do jak największego zaangażowania. Co do Polonii, na pewno plusem jest to, że gramy z nią już w 2. kolejce. Ta drużyna ciągle jest budowana, weszło do niej wielu młodych zawodników. Chcemy to wykorzystać. Warta posiada doświadczony i dobrze zorganizowany zespół. Potrafimy umiejętnie operować piłką i te atuty zamierzamy pokazać w Bytomiu - stwierdził Jakołcewicz.

Czy w składzie zielonych będą jakieś absencje? - Nie będziemy poważnie osłabieni. Mam do dyspozycji prawie wszystkich piłkarzy. Poza kadrą meczową znaleźli się młodzi gracze: Michał Ciarkowski, Łukasz Białożyt czy Damian Zawadzki. Nie ma też Przemysława Otuszewskiego, który boryka się jeszcze z problemami zdrowotnymi - zakończył szkoleniowiec poznaniaków.

< Przejdź na wp.pl