Biton skuteczniejszy od Rudneva, Melikson bardziej równy niż Stilić

W piątkowym hicie 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Wisła wygrała z Lechem 1:0. W obu zespołach pierwszoplanowe role odgrywali ci, na których najbardziej liczono. Portal SportoweFakty.pl porównał występy napastników i rozgrywających.

W ataku początkowo mieli rywalizować Artjom Rudnev i Cwetan Genkow. Ten drugi doznał jednak kontuzji i opuścił boisko już w 10. minucie. Jego miejsce zajął David Biton i, jak się później okazało, był ojcem zwycięstwa Białej Gwiazdy.

Statystyki 23-letniego piłkarza nie są imponujące, ale na murawie robił on sporo dobrego. Był ruchliwy, angażował się w każdą akcję i nieustannie absorbował defensorów Kolejorza. W całym spotkaniu oddał wprawdzie tylko dwa strzały, lecz jeden z nich znalazł drogę do siatki. Stało się to w 25. minucie, gdy Biton dobił głową uderzenie w poprzeczkę Andraza Kirma.

Na tle swojego kolegi z Wisły Artjom Rudnev wypadł efektowniej, jednak nie przełożyło się to na zdobycz bramkową. W całym meczu Łotysz strzelał sześciokrotnie, w tym raz w światło bramki. Większość ofensywnych dokonań tego piłkarza przypadła na pierwszą połowę, a przede wszystkim na premierowy kwadrans. To wtedy Lech zaliczył najlepszy okres w swojej grze. Później poznaniacy mieli duże kłopoty z konstruowaniem akcji, co odbiło się też na postawie 23-letniego napastnika.

Artjom Rudnev vs David Biton

90
czas gry
80
1
strzały celne
1
5
strzały niecelne
1
0
dośrodkowania
0
1
spalone
0
0
faulował
0
1
faulowany
1
0/0
żółte/czerwone kartki
0/0

Ciekawa była także rywalizacja w drugiej linii, gdzie naprzeciw siebie stanęli Semir Stilić i Maor Melikson. Ten pierwszy górował pod względem ilości strzałów, ale nie był aktywny przez całe spotkanie. Izraelczyk natomiast uderzał rzadziej, lecz przez pełne 90 minut był "pod grą". Efekt? Aż siedem razy dośrodkowywał w pole karne i pięciokrotnie był nieprzepisowo powstrzymywany przez poznaniaków.

Dwa strzały oddane przez Meliksona stworzyły ogromne zagrożenie dla poznaniaków. Przy pierwszej próbie Krzysztof Kotorowski z trudem sparował futbolówkę na słupek, zaś w 31. minucie Izraelczyk minimalnie spudłował w sytuacji sam na sam.

Warto dodać, że Stilić zakończył zawody z żółtą kartką za faul taktyczny, natomiast Melikson zachował czyste konto. Co więcej, to za jego sprawą indywidualne upomnienie otrzymał Dimitrije Injac.

Semir Stilić vs Maor Melikson

90
czas gry
90
2
strzały celne
1
1
strzały niecelne
1
2
dośrodkowania
7
0
spalone
0
2
faulował
0
2
faulowany
5
1/0
żółte/czerwone kartki
0/0
Źródło artykułu: