Tytoń jednak numerem 1? Rywalizacja trwa

Konrad Kostorz

Notowania Przemysława Tytonia u trenera PSV Eindhoven są coraz coraz wyższe. Fred Rutten nie podjął jednak jeszcze decyzji, czy Polak będzie występował w podstawowym składzie w rundzie wiosennej.

Kiedy pod koniec grudnia pewne stało się, że Andreas Isaksson, pomimo kilku ciekawych ofert, pozostanie w PSV do końca sezonu, szanse Przemysława Tytonia na regularne występy były znikome. Szwed jest bowiem dużo bardziej doświadczony. a wiosną, gdy Polak dochodził do zdrowia, spisywał się na miarę oczekiwań.

Jednak w pierwszym meczu kontrolnym, przygotowującym zespół do rundy wiosennej, którą ten rozpocznie 22 stycznia od pojedynku z FC Utrecht, 90 minut przeciwko Realowi Murcia rozegrał Tytoń. Co więcej, 24-latek wypadł dobrze i zachował czyste konto (jego drużyna wygrała 1:0).

Holenderskie media od razu zapytały Freda Ruttena, czy oznacza to, że Tytoń będzie wiosną numerem 1. Trener przyznał, że jest zadowolony z Polaka, ale decyzji jeszcze nie podjął, po czym zapowiedział: - Obaj otrzymają czas na zaprezentowanie umiejętności w okresie przygotowawczym. Już w piątek PSV zmierzy się towarzysko z FC Kaiserslautern.

Za reprezentantem Polski przemawia fakt, iż Szwed po sezonie opuści klub Philipsa, podczas gdy Tytoń może w PSV występować jeszcze przez wiele lat. Jednak trener Rutten, który zapowiedział, że wraz z końcem rozgrywek odejdzie z Eindhoven, nie musi myśleć tymi kategoriami.

< Przejdź na wp.pl