Paweł Abbott: Gdyby Warta cały czas grała tak jak z nami, nie groziłby jej spadek

Szymon Mierzyński

Mimo niskiego wyniku zwycięstwo Zawiszy w Poznaniu nie było zagrożone. Innego zdania jest jednak zdobywca decydującego gola dla bydgoszczan, Paweł Abbott.

- W defensywie gospodarze spisywali się dobrze, ale to mnie nie dziwi. Wszyscy nasi rywale na hasło "Zawisza" bardziej się sprężają. Musimy sobie z tym radzić. W Poznaniu to się udało, choć uważam, że gdyby Warta przez całą rundę grała tak jak z nami, nie byłaby zagrożona spadkiem. Życzę jej powodzenia i utrzymania na zapleczu ekstraklasy - powiedział Paweł Abbott.

To dość oryginalna opinia, bowiem w ciągu 90 minut zieloni stworzyli bardzo mało czystych sytuacji. - Być może, ale podobała mi się ich organizacja gry. Była ona na tyle dobra, że spotkanie miało wyrównany przebieg. Strzeliliśmy tylko jednego gola, a kolejny mógł paść ewentualnie po drugim rzucie karnym - dodał.

Przed ekipą Ryszarda Tarasiewicza arcyważna konfrontacja z Cracovią. Jeśli bydgoszczanie zdołają ją wygrać, przesuną się na 2. miejsce. - Zawsze gramy o pełną pulę, ale Pasy to rywal szczególny - nasz sąsiad w tabeli. Zobaczymy jak ten mecz się ułoży. Nie sądzę jednak, by środowy wynik był decydujący w kontekście walki o awans - zaznaczył.

Abbott to najskuteczniejszy strzelec Zawiszy. W obecnym sezonie zgromadził już jedenaście goli.

< Przejdź na wp.pl