Sobotni mecz Damian Michalski rozpoczął wśród rezerwowych, jednak bardzo szybko podniósł się z ławki. Już w szóstej minucie pochodzący z Polski środkowy obrońca awaryjnie zastąpił na placu gry Maximiliana Dietza, który nabawił się kontuzji.
W pierwszej kwadransie goście wypracowali sobie dwubramkową przewagę za sprawą Thorira Johanna Helgasona oraz Rayana Philippe'a, a następnie Greuther Fuerth odpowiedziało trafieniem Tima Lemperle. W doliczonym czasie Robin Krausse z Eintracht został ukarany czerwoną kartką.
Gospodarze wykorzystali grę w liczebnej przewadze, doprowadzając do remisu dzięki Robertowi Wagnerowi. W 76. minucie Michalski dobrze odnalazł się w polu karnym, po czym dograł głową do Armindo Sieba. Klubowy kolega Polaka umieścił piłkę w siatce.
Kilkadziesiąt sekund później Philippe ustalił rezultat na 3:3. Aktualnie Greuther Fuerth znajduje się na ósmym miejscu w stawce 2. Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję
Michalski zapisał na swoim koncie drugą asystę w trwającym sezonie. 25-letni defensor może pochwalić się tez trzema strzelonymi golami.
SpVgg Greuther Fuerth - Eintracht Brunszwik 3:3 (1:2)
0:1 - Thorir Johann Helgason 13'
0:2 - Rayan Philippe 15'
1:2 - Tim Lemperle 33'
2:2 - Robert Wagner 68'
3:2 - Armindo Sieb 76'
3:3 - Rayan Philippe 79'
Czytaj więcej:
Nowa siła w Premier League. Czarne chmury nad Polakami
Bez niespodzianki. Arsenal z kolejnym krokiem do tytułu