Nikt nikogo się nie boi - zapowiedź meczu Lech Poznań - Widzew Łódź

Michał Jankowski

W piątek Lech Poznań podejmie Widzew Łódź. Obie drużyny podkreślają, że nie obawiają się przeciwnika i chcą osiągnąć jak najlepszy rezultat. To zwiastowuje ciekawe widowisko.

Piątkowy mecz szczególnie istotny będzie dla Lecha Poznań, który walczy o mistrzostwo Polski i nie może pozwolić sobie na straty punktów. W ostatnich spotkaniach lechici prezentowali się nieco słabiej, ale i tak inkasowali zawsze trzy punkty. - Nie ważne czy wygrywamy 1:0, 3:0 czy 6:0. Liczą się trzy punkty i jeżeli mamy wygrywać do końca sezonu po 1:0, to ja mogę wziąć to w ciemno - mówi Łukasz Teodorczyk

Widzew Łódź zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli i właściwie o nic już nie walczy. Dlatego w Poznaniu może zagrać odważnie. - Bez presji gra się łatwiej, bo można dołożyć trochę polotu - uważa Mariusz Rumak. Faworytem spotkania są oczywiście gospodarze. Żadna z drużyn nie obawia się jednak specjalnie swojego przeciwnika. - Nie obawiamy się Widzewa, ale darzymy go wielkim szacunkiem - mówi trener Lecha. Radosław Mroczkowski wypowiada się w podobnym tonie. - Nie boimy się Lecha Poznań i jedziemy grać tam, aby osiągnąć jak najlepszy wynik. Zespół czeka na takie mecze - zapewnia szkoleniowiec łodzian.

Widzew do Poznania przyjedzie podbudowany zwycięstwem 3:0 z Jagiellonią Białystok. Taki wynik będzie jednak raczej niemożliwy do powtórzenia. - Jest to zespół młody i nieobliczalny. Może to być ich minusem, bo gdzieś ta forma faluje. Z Jagiellonią Widzew wygrał 3:0 i mam nadzieję, że teraz przyjdzie obniżka ich formy - kontynuuje Teodorczyk. 

Poznaniacy bardziej niż na rywalu koncentrują się na sobie. - W tym meczu znaczenie będzie miało to jak zagra Lech Poznań. Czy będzie umiał narzucić swój styl gry i przejąć kontrolę nad meczem. Musimy zagrać swoją piłkę. Postaramy się ograniczyć czynnik przypadku do minimum, czyli kontrolować to spotkanie i zdobyć trzy punkty - uważa Rumak.

Kolejorz do meczu przystąpi osłabiony brakiem Manuela Arboledy i Jasmina Buricia. Mało prawdopodobny jest również występ Luisa Henriqueza. W ostatnich dniach na pełnych obrotach trenowali natomiast Karol Linetty i Bartosz Ślusarski i obaj będą do dyspozycji trenera. Z kolei w Widzewie nie będą mogli wystąpić Milos Dragojević, Michał Jonczyk oraz Emerson Carvalho. Nie wiadomo czy zagra Denis Kramar oraz Radosław Bartoszewicz, który zdenerwował Radosława Mroczkowskiego brutalnym faulem popełnionym w meczu Młodej Ekstraklasy za co pomocnik łodzian obejrzał czerwoną kartkę.

Piątkowy mecz odbędzie się bez udziału kibiców Widzewa, ponieważ wojewoda wielkopolski zamknął sektor gości po awanturze jaką wszczęli fani Wisły Kraków tydzień temu. Zdaniem Piotra Florka nie udałoby się na czas naprawić szkód wyrządzonych przez krakowian.

Lech Poznań - Widzew Łódź / pt. 10.05.2013 godz. 20:45

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Kotorowski - Ceesay, Kamiński, Djurdjević, Wołąkiewicz - Murawski, Trałka - Lovrencsics, Hamalainen, Tonev - Teodorczyk.

Widzew Łódź: Mielcarz - Broź, Phibel, Abbes, Płotka - Kaczmarek, Okachi, Dudek, Kasprzak, Pawłowski - M. Stępiński.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zamów relację z meczu Lech Poznań - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Lech Poznań - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

< Przejdź na wp.pl