Puchary nie dla Górnika - relacja z meczu Górnik Zabrze - Wisła Kraków

Mateusz Lis

Małe szanse na grę w europejskich pucharach miał Górnik Zabrze. Przede wszystkim zabrzanie musieli wygrać na własnym stadionie z Wisłą Kraków, a już ta sztuka im się nie udała.

Piłkarze Górnika Zabrze ostatecznie stracili szansę gry w europejskich pucharach. Aby przedłużyć nadzieje na awans do kolejnej edycji Ligi Europejskiej, podopieczni Adama Nawałki musieli pokonać Wisłę Kraków i liczyć na potknięcie Piasta Gliwice w Warszawie. Nie zdołali jednak spełnić tego pierwszego wymogu.

Na trybunach zabrzańskiego stadionu zasiedli m.in. piłkarze niemieckiej Bundesligi Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund) i Artur Sobiech (Hannover 96), a także Arkadiusz Milik, który zimą przeniósł się z Górnika do Bayeru Leverkusen.

Wprawdzie gospodarze lepiej rozpoczęli spotkanie, częściej atakując i dłużej utrzymując się przy piłce, ale po kwadransie gra się wyrównała, a w 20. minucie ku zaskoczeniu kibiców z gola cieszyli się goście. Łukasza Skorupskiego zaskoczył strzałem sprzed linii pola karnego Michał Chrapek. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:1.

Po przerwie scenariusz był niemal identyczny - znów przewagę osiągnęli gospodarze, ale ponownie razili niedokładnością. W 56. minucie mocny strzał reprezentanta Burkina Faso Prejuce'a Nakoulmy obronił Michał Miśkiewicz, który jednak poza tym nie miał wiele pracy - jego interwencje ograniczały się zwykle do wyłapywania niecelnych dośrodkowań.

Z kolei w 79. minucie w słupek bramki strzeżonej przez Łukasza Skorupskiego trafił Cwetan Genkow. Bułgar uderzał z bliska, po dośrodkowaniu Nigeryjczyka Emmanuela Sarkiego. Niedługo przed końcem meczu mocny strzał z 19 metrów oddał rezerwowy Paweł Olkowski, ale dobrze zachował się Miśkiewicz. Pomimo rozpaczliwych ataków do ostatnich minut, Górnik nie zdołał doprowadzić do wyrównania.

To trzecia z rzędu porażka zabrzan w lidze. Zajmują w tabeli szóste miejsce, ale mogą w ostatniej kolejce stracić je na rzecz Wisły lub Lechii Gdańsk, z którą zagrają na wyjeździe w ostatniej kolejce.

Powiedzieli po meczu:

Tomasz Kulawik (trener Wisły): Bardzo cieszymy się z tych trzech punktów i wygranej, bo ostatnimi czasy w meczach z Górnikiem nam się to nie udawało. Moi zawodnicy powiedzieli przed spotkaniem, że będą pracowali na 120 procent. I tak było. Spotkanie było szybkie, nie zabrakło sytuacji podbramkowych i myślę, że mogło się podobać publiczności.

Adam Nawałka (trener Górnika): Gratuluję trenerowi i zawodnikom zwycięstwa. Moi piłkarze bardzo chcieli dziś wygrać i godnie pożegnać się z kibicami po nieudanej rundzie wiosennej. Bieg wydarzeń nie był jednak po naszej myśli. W pierwszych 20 minutach przejęliśmy inicjatywę, stworzyliśmy wiele klarownych sytuacji, ale zabrakło skuteczności. Szybki atak Wisły przyniósł jej bramkę i już do końca meczu miał miejsce nasz pościg za wynikiem. Brakło nam spokoju w decydujących momentach. To nie zmienia faktu, że jesteśmy bardzo niezadowoleni i rozczarowani. Nie ma na to, co się stało, wytłumaczenia. Teraz przygotowujemy się do ostatniego meczu, a na analizę wiosny przyjdzie czas po nim.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0:1 (0:1)
0:1 - Chrapek 21'

Składy: 

Górnik: Łukasz Skorupski - Michał Bemben (69' Ireneusz Jeleń), Adam Danch, Bartosz Kopacz, Seweryn Gancarczyk - Prejuce Nakoulma, Mariusz Przybylski, Krzysztof Mączyński, Grzegorz Bonin (57' Paweł Olkowski) - Aleksander Kwiek, Mateusz Zachara (78' Bartosz Iwan).

Wisła: Michał Miśkiewicz - Marko Jovanović, Arkadiusz Głowacki, Osman Chavez, Kew Jaliens (46' Gordan Bunoza), Emmanuel Sarki, Cezary Wilk, Rafał Boguski (83' Łukasz Garguła), Patryk Małecki - Michał Chrapek (87' Alan Uryga), Cwetan Genkow.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Widzów: 3000.

< Przejdź na wp.pl