"Gra jak z nut". Kosowski zachwycony polską drużyną

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze

Niespodziewanie Górnik Zabrze włączył się do gry o mistrzostwo Polski. W felietonie dla "Przeglądu Sportowego" zachwycony tym, co robi śląski klub jest Kamil Kosowski.

Jeszcze kilka tygodni temu niewielu przypuszczało, że Górnik Zabrze w końcówce sezonu będzie się bił nie tylko o miejsce w europejskich pucharach, ale i o mistrzostwo Polski. Jednak na cztery kolejki przed końcem sezonu śląski zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli i do liderującej Jagiellonii Białystok traci 5 punktów.

Podopieczni trenera Jana Urbana w tym roku odnieśli w PKO Ekstraklasie osiem zwycięstw, jeden mecz zremisowali i dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. Wygrali m.in. z Jagiellonią i Rakowem Częstochowa. Po sobotnim spotkaniu z ŁKS-em awansowali nawet na drugie miejsce w tabeli.

Tym samym Górnik jest w grze o europejskie puchary i wzbudza zachwyt kibiców i ekspertów. A przecież to zespół, którego zawodnicy jeszcze kilka tygodni temu nie otrzymywali pensji i w ramach protestu nie wyszli na jeden z treningów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć

"Nie zapominajmy o Górniku Zabrze, który gładko wygrał z ŁKS i walczy o najwyższe cele. Weźmy pod uwagę nie boisko, tylko sytuację w Zabrzu. Drużyna reprezentująca klub bez prezesa, bez dyrektora sportowego, za to z problemami finansowymi i polityką w tle, gra jak z nut i bije się o pierwszy od 36 lat tytuł mistrzowski" - napisał Kamil Kosowski.

Górnik traci 5 punktów do Jagiellonii. W kolejnych meczach rywalami będą Cracovia, Stal Mielec, Puszcza Niepołomice oraz Pogoń Szczecin. Zdaniem Kosowskiego, udane zakończenie sezonu może pomóc klubowi w procesie prywatyzacji.

"Jeżeli nadarzy się szansa, Górnik na pewno nie zdejmie nogi z gazu, a takie podejście tylko pomoże przyszłym inwestorom, właścicielom klubu w podjęciu decyzji o wyłożeniu pieniędzy na stół. Stadion powoli się domyka, kibice w Zabrzu dopisują, zawsze będzie tam wysoka frekwencja" - ocenił.

Czytaj także:
Derby słońca w Serie A rozgrzały. Nicola Zalewski ma problem
PKO Ekstraklasa: Lech Poznań znów zmarnował szansę, gorąco na dole, zobacz tabelę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty