Sędzia pomógł FC Barcelonie?! Wściekli gracze Sevilli: To była kradzież (wideo)

Igor Kubiak

Wiele pretensji do sędziego mieli po ostatnim gwizdku piłkarze Sevilli. Arbiter nie uznał słusznie zdobytego gola przez Andaluzyjczyków, a decydująca bramka padła po upływie doliczonego czasu gry.

- Barcelona to świetny zespół, ale jeśli idzie coś nie po myśli, próbują innych rzeczy. Wszyscy widzieli co się stało. Zagraliśmy dobry mecz, ale nic nie mogliśmy zrobić. Pokazaliśmy się z dobrej strony, ale to była... nie chcę tego głośno mówić, ponieważ boję się sankcji - przyznał po ostatnim gwizdku defensor Sevilla FC, Fernando Navarro.

- Sędzia nie widział faulu, widział tłok. Trzeba szanować ich decyzje. Kto wie, jakby się potoczył mecz przy tej bramce. Później czas już się skończył, arbiter jeszcze chciał zobaczyć co się stanie i padła bramka. To jasne, że dzisiaj sędziowanie było przeciwko nam - dodał na konferencji prasowej trener Unai Emery.

O co chodziło? Jeszcze przy stanie 1:0 dla FC Barcelony Juan Cala zdobył prawidłową bramkę dla Andaluzyjczyków, ale sędzia odgwizdał przewinienie. Z kolei Alexis Sanchez decydującego gola zdobył już po trzech doliczonych minutach.

FC Barcelona - Sevilla FC 3:2 (1:0)
1:0 - Alves 36'
2:0 - Messi 75'
2:1 - Rakitić 80'
2:2 - Coke 90'
3:2 - Sanchez 90+4'

Skrót spotkania (nieuznany gol od 2:32):


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl