Kampania reklamowa Legii Warszawa odebrana negatywnie. "Liczyliśmy się z tym, że wywoła emocje"

Szymon Mierzyński

Niedawno Legia uruchomiła nową, dość nietypową kampanię reklamową, zakrojoną na całą Polskę. Pojawiło się wokół niej sporo kontrowersji. Czy taki był cel klubu?

"Możesz być nawet z... [jedno z pięciu miast] jeśli jesteś kibicem Legii" - plakaty o takiej treści skierowano do mieszkańców: Łodzi, Gdańska, Wrocławia, Poznania i Krakowa, wywołując lawinę komentarzy, także negatywnych. Przekaz umieszczony jest na barwach klubu i okraszony podpisem "Mistrz całej Polski".

- Taki był cel naszego działania. To pierwsza tak kontrowersyjna kampania od dawna i liczyliśmy się z tym, że wywoła emocje - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl rzeczniczka prasowa Wojskowych, Izabela Kuś.

Poza Warszawą odbiór tych billboardów jest jednak negatywny. Czy władze mistrza Polski brały pod uwagę również taką ewentualność? - Przede wszystkim Legia ma kibiców nie tylko w Warszawie. Nasi sympatycy są rozsiani po całym kraju i dążymy do tego, by stworzyć jedną dużą społeczność - wyjaśniła Kuś.

Negatywne konotacje niesie ze sobą słowo "nawet". Przez niektórych zostało ono odebrane jako uznanie kibiców z innych miast za gorszych. - Absolutnie nie mieliśmy takiego celu. Naszych fanów np. z Poznania w żadnym wypadku nie traktujemy jako gorszych niż ci z Warszawy. Myślę, że dzięki tej kampanii kibice Legii w innych miastach poczują się docenieni. Staramy się stawać ponad podziałami i trafić do każdego, kto sympatyzuje z naszym klubem - zaznaczyła rzeczniczka.

< Przejdź na wp.pl