Mariusz Rumak: Widzę niepewność na twarzach niektórych piłkarzy, ale atmosfera jest dobra

Szymon Mierzyński

Jak na drużynę Lecha wpłynęło zamieszanie wokół Bartosza Ślusarskiego i Rafała Murawskiego? Trener Mariusz Rumak zapewnia, że nie pogorszyło to atmosfery.

- Myślę, że nastroje są dobre - na tyle dobre, by poprzez pracę, którą wykonamy w Hiszpanii, zbudować formę gwarantującą korzystne wyniki w meczach o stawkę - oznajmił Mariusz Rumak.

- Jedyne co zaobserwowałem w ostatnich dniach, to swego rodzaju niepewność na twarzach niektórych piłkarzy. Ja natomiast jestem nastawiony optymistycznie. Dążymy do tego, by w Hiszpanii osiągnąć optimum pod każdym względem - dodał trener Lecha.

Po ostatnich perturbacjach sztab szkoleniowy ma do dyspozycji zaledwie jednego ogranego napastnika. To Łukasz Teodorczyk. Ewentualna kontuzja doprowadziłaby zatem do bardzo trudnej sytuacji. - Problemu na pewno nie będzie, mogę o tym zapewnić. Mam w głowie kilka wariantów, które przećwiczymy w najbliższych sparingach - zaznaczył Rumak.

W kadrze na obóz znalazł się wprawdzie Vojo Ubiparip, jednak on dopiero wraca do zdrowia po kontuzji. Z kolei inny atakujący wicemistrza Polski, Dawid Kownacki ma znikome doświadczenie w seniorskim futbolu.

Od dłuższego czasu na swoją szansę w Kolejorzu czeka natomiast Dariusz Formella. Czy absencja Bartosza Ślusarskiego to furtka dla 18-latka? - Jego rola w drużynie ostatnio się nie zmieniła. To czy będzie grał na wiosnę zależy wyłącznie od jego dyspozycji. Do tej pory zaliczył 45-minutowy występ w spotkaniu kontrolnym z Lechią Gdańsk. Pozostałe mecze zaplanowane w Polsce musieliśmy odwołać, ale już w Hiszpanii okazji do gry będzie dużo więcej. Wtedy zarówno Formella, jak i inni zawodnicy dostaną szansę, by się zaprezentować - zapowiedział opiekun Kolejorza.

< Przejdź na wp.pl