Marek Jóźwiak: Legia koniecznie powinna wzmocnić ofensywę

Szymon Mierzyński

Aspiracje Legii sięgają wysoko, mimo to jej aktywność na rynku transferowym jest stosunkowo mała. Były piłkarz Wojskowych, Marek Jóźwiak uważa, że zespół potrzebuje wzmocnień zwłaszcza w ofensywie.

Ostatnio mistrz Polski zaliczył fiasko w staraniach o Orlando Sa z AEL Limassol. Portugalczyk nie trafił na Łazienkowską z powodów proceduralnych, a efekt jest taki, że trener Henning Berg ma obecnie do dyspozycji tylko Władimira Dwaliszwiliego. - Gruzin jest gwarantem określonej liczby goli w ekstraklasie, ale co się stanie jeśli zdarzy mu się kontuzja? Wtedy Legia będzie mieć ogromny problem. Sztab szkoleniowy sprawdza w ataku choćby Henrika Ojamę, lecz drugiego typowego napastnika nie ma. Niebawem wróci wprawdzie Marek Saganowski, jednak on potrzebuje jeszcze trochę czasu na uzyskanie optymalnej formy - zanalizował w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Jóźwiak.

Czy bierność klubu z Warszawy na zimowej giełdzie transferowej nie jest zaskakująca? - Nie wątpię, że działacze i trenerzy starają się o wzmocnienia, ale ciężko znaleźć kogoś wartościowego do takiej drużyny. Niecodziennie trafia się możliwość zatrudnienia Danijela Ljuboji. Do końca okienka w Polsce pozostało jednak sporo czasu. Mam nadzieję, że jeszcze w lutym uda się wzmocnić ofensywę, bo niewątpliwie jest to potrzeba chwili - dodał "Beret".

Czy obecny potencjał gwarantuje Legii skuteczną walkę o mistrzostwo Polski? - Konkurencja nie wykonuje gwałtownych ruchów, dlatego jestem zdania, że jeśli legioniści zagrają wiosną na miarę swoich możliwości, to tytuł raczej obronią. Sęk w tym, że 1. miejsce w ekstraklasie to już nie jest wystarczający cel. W Warszawie liczą się przede wszystkim puchary. Właśnie teraz jest odpowiedni czas, by myśleć o wzmocnieniach. Wiosną każdy nowy zawodnik mógłby zostać wkomponowany w zespół, by latem wszyscy byli gotowi na batalię o Ligę Mistrzów - uważa Jóźwiak.

W opinii byłego piłkarza Legii wzmocnienia są konieczne wyłącznie w ofensywie. - Jeśli popatrzymy na obronę, to tam trener Henning Berg ma spore pole manewru. Na lewej stronie są Tomasz Brzyski i Jakub Wawrzyniak, na prawej mogą z kolei grać Bartosz Bereszyński i Łukasz Broź. Tak samo wyglądają możliwości zestawienia środka defensywy, a np. Tomasz Jodłowiec ma też predyspozycje do występów w roli pomocnika. Gdy natomiast spojrzymy na atak, to tam opcji jest zdecydowanie mniej - zakończył.

< Przejdź na wp.pl