Kibice Lecha Poznań mogą odetchnąć. Łukasz Teodorczyk już w pełni sił

Szymon Mierzyński

Kibice Lecha Poznań mogą odetchnąć. Łukasz Teodorczyk jest już zdrowy i na pewno będzie gotów do gry na inauguracyjne spotkanie rundy wiosennej ze Śląskiem Wrocław.

W trakcie zgrupowania w Hiszpanii "Teo" miał stłuczony staw skokowy i nie mógł wziąć udziału w meczu sparingowym ze Spartą Praga (2:1). - To nie był poważny uraz, ale dość bolesny. Stąd absencja zawodnika w jednej z potyczek kontrolnych. Dziś jednak Łukasz jest już w pełni sił. Podobnie zresztą pozostali gracze. Jeśli chodzi o kontuzje, nie ma żadnych przykrych niespodzianek - powiedział portalowi SportoweFakty.pl drugi trener Kolejorza, Jerzy Cyrak.

Wiele wskazuje na to, że właśnie Łukasz Teodorczyk zagra na szpicy w inauguracyjnym starciu ze Śląskiem. - Jego forma rośnie, natomiast nie można przesądzać, że akurat on wyjdzie w podstawowym składzie. Opcji w ataku mamy więcej i nie da się wykluczyć, że nie zastosujemy którejś z nich. Do pierwszego pojedynku o stawkę został jeszcze ponad tydzień. Każdy wciąż musi walczyć o swoje miejsce w zespole - zaznaczył asystent Mariusza Rumaka.

Przypomnijmy: we wspomnianej konfrontacji ze Spartą Praga w ataku Lecha wystąpił Kasper Hamalainen. To był bardzo udany manewr, bowiem reprezentant Finlandii zdobył jednego z goli.

Ostatnim sprawdzianem wicemistrza Polski będzie mecz z Dolcanem Ząbki, który zaplanowano na sobotę. - To próba generalna, ale jednocześnie szansa dla poszczególnych piłkarzy, by jeszcze powalczyć o swoje miejsce. Na pewno nie jest tak, że wyłoniliśmy już wyjściową jedenastkę, a przez ostatni tydzień nic się nie może wydarzyć - zaznaczył Cyrak.

< Przejdź na wp.pl