Serie A: Roma męczyła się ze słabeuszem, teraz czas na pojedynki z potentatami

Konrad Kostorz

Gracze AS Romy wygrali wyjazdowy mecz w 25. kolejce Serie A i nie stracą dystansu do Juventusu. W kolejnych spotkaniach podopieczni Rudiego Garcii muszą zaprezentować się jednak lepiej niż w Bolonii.

Problemy kadrowe sprawiły, że szkoleniowiec Giallorossich musiał eksperymentować z zestawieniem boków defensywy. W tych rolach zagrali nominalny pomocnik Rodrigo Taddei oraz stoper Alessio Romagnoli. Z przodu znów zabrakło kontuzjowanego Francesco Tottiego, a absencja "Il Capitano" była widoczna na murawie Stadio Renato Dall'Ara.

W pojedynku z 16. zespołem tabeli rzymianie spisali się przeciętnie i kilka razy dopuścili do zagrożenia bramki Morgana De Sanctisa (m.in. w ostatniej minucie doliczonego czasu gry "piłkę meczową" miał Lazaros Christodoulopoulos). Bolończycy byli nieskuteczni, a na listę strzelców wpisał się za to Radja Nainggolan. Pozyskany w styczniu Belg wykorzystał dokładne dogranie Miralema Pjanicia. Kolejne świetne okazje do zdobycia bramki mieli Mattia Destro, Michel Bastos oraz Taddei.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Roma, która ma do rozegrania jedno zaległe spotkanie, zbliżyła się do Juventusu Turyn na dystans 6 "oczek". Bianconeri w niedzielę zmierzą się w derbach z Torino FC, natomiast ekipę Rudiego Garcii w następnych kolejkach czekają bardzo trudne spotkania z Interem Mediolan, SSC Napoli oraz Udinese Calcio. Od postawy w tych pojedynkach zależeć będzie, czy Roma pozostanie w walce o Scudetto do ostatniej kolejki.

FC Bologna - AS Roma 0:1 (0:1)
0:1 - Nainggolan 37'

TABELA SERIE A ->>>
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl