Jasmin Burić wrócił do treningów. "Cieszę się jak małe dziecko"

Michał Jankowski

Ostatni niecały rok nie był dla Jasmina Buricia udany, bo przez większość czasu leczył kontuzje. Teraz wreszcie wrócił do zdrowia i treningów z drużyną Lecha Poznań.

Jasmin Burić z urazem zmagał się od sierpnia zeszłego roku. Rokowania nie były najlepsze, mówiono nawet o konieczności zakończenia kariery. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło i Bośniak wrócił do treningów. We wtorek po raz pierwszy uczestniczył w zajęciach na pełnych obrotach z całym zespołem. - Brawo Jasiu - często krzyczeli jego koledzy z zespołu po efektownych interwencjach.

- Jestem już zdrowy na sto procent. Cieszę się jak małe dziecko, że wróciłem do treningu. Piłka to moja miłość - mówi Jasmin Burić. Powrót bośniackiego golkipera zwiększa rywalizacje o miejsce w bramce Lecha Poznań. - Nastąpiła pełnia dyspozycji fizycznej, ale potrzeba jeszcze trochę czasu na dojście do formy. Do rytmu meczowego będzie mógł dochodzić w rezerwach - mówi Jerzy Cyrak, drugi trener Lecha.

Burić nie zamierza jednak zadowolić się grą w drugoligowych rezerwach i chce jak najszybciej odzyskać miejsce w bramce pierwszego zespołu. - Trenerzy mają swój plan, ale ja też mam swój. Na każdym treningu będę dawał z siebie wszystko, aby dać trenerowi do myślenia i pokazać, że jestem gotowy do gry. Chciałbym jak najszybciej wrócić do bramki. Taki mam charakter i będę walczył o siebie. Przez długi czas byłem kontuzjowany, więc mam dużą motywacją i chęci do gry - zakończył Burić.

Jasmin Burić w trakcie pierwszego treningu po kontuzji

< Przejdź na wp.pl