Michał Probierz: Nie spodziewałem się takiej propozycji

Maciej Kmita

- Za mną burzliwy okres, ale to co dla mnie najważniejsze, to doświadczenie, które zebrałem - mówi [tag=6325]Michał Probierz[/tag], który w poniedziałek wrócił do Jagiellonii Białystok po 3 latach przerwy.

Probierz w poniedziałek zastąpił w roli szkoleniowca Jagiellonii Piotra Stokowca. W Białymstoku pracował już w latach 2008-2011. Zdobył wówczas z Jagą Puchar i Superpuchar Polski. Po odejściu ze Słonecznej pracował w Łódzkim Klubie Sportowym, Arisie Saloniki, Wiśle Kraków, GKS Bełchatów i Lechii Gdańsk.

- Życie trenera jest takie, że prawą ręką podpisuje kontrakt, a lewą pakuje walizkę do odejścia, ale dobrze jest czuć, gdy się wraca, że jest się mile widzianymŻycie trenera jest wypełnione upadkami i wzlotami. Jeżeli po raz drugi wraca się do tego samego klubu, a tam pracują ci sami ludzie co wcześniej, to oznacza, że ktoś docenia twoją pracę. Za mną burzliwy okres, ale to co dla mnie najważniejsze, to doświadczenie, które zebrałem pracując po kolei we wszystkich klubach. Mam nadzieję, że tutaj zaprocentuje - mówi Probierz.

- Na pewno nie spodziewałem się takiej propozycji. Można nawet powiedzieć, ze przypadkowo doszło do tego, że prezes się do mnie dodzwonił, bo generalnie odcinałem się od wszystkiego, zmieniałem telefon. Zbieg okoliczności spowodował, że prezes się do mnie dodzwonił. Widocznie tak miało być - dodaje stary-nowy opiekun Jagiellonii.

Probierz sam przed dwoma tygodniami został zwolniony z Lechii Gdańsk, w której pracował od czerwca, więc dobrze wie, co czuł w poniedziałkowy ranek Stokowiec: - Tak jak ja nie miałem pretensji do nowego trenera Lechii, tak bardzo fajnie zachował się Piotrek Stokowiec, z którym rozmawiałem. Z trenerem Stokowcem będziemy jeszcze rozmawiać na temat tego, co zrobić, żeby wyprowadzić drużynę z tych problemów, które aktualnie jej doskwierają.

Co 42-letni szkoleniowiec wie o zespole Jagiellonii? Białostoczanie w marcu wyrzucili jego Lechię z Pucharu Polski i bezpośrednio spowodowali jego zwolnienie. - To jest bardzo ciekawa grupa. Na pewno wiem, w jakich elementach chcemy poprawić naszą grę i co zrobić. Mimo iż wszystko dzieje się bardzo szybko, to zdążyłem już pewne rzeczy przeanalizować i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Mam dwa dni, żeby przyjrzeć się teraz zespołowi i wyjść na ten mecz z pełną werwą i go wygrać, podobnie jak później mecz ligowy.

Odchodząc przed trzema laty z Jagiellonii, Probierz narzekał, że w Białymstoku nie ma bazy treningowej oraz lotniska. Pod tym względem nic się przy klubie nie zmieniło. - Za to jest bardzo wielki plus, bo będzie szybka kolej - uśmiecha się Probierz i dodaje: - Są dobre drogi. Miasto się rozwija, że aż przyjemnie popatrzeć. Stadion też rośnie w oczach. Mam nadzieję, że nadal będę uczestniczył w tym budowaniu. Obyśmy teraz przyciągnęli tych ludzi dobrą grą i euforią. Gdy pierwszy raz tu przychodziłem, to powiedziałem, że jest to region bardzo silny piłkarsko, trzeba ich tylko umiejętnie i systematycznie wprowadzać.

 
Źródło: TVN24/x-news 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl