Juergen Klopp i Pep Guardiola nie dla Manchesteru United, obaj odmówiliby bez wahania

Konrad Kostorz

Trenerzy Borussii i Bayernu zapewnili, że żaden z nich nie zostanie następcą Davida Moyesa w klubie z Old Trafford. Obaj są zadowoleni z pracy u obecnych pracodawców.

Po tym jak Manchester United zdymisjonował Davida Moyesa, wśród jego potencjalnych następców zaczęto wymieniać wielu znanych trenerów. Na liście kandydatów nie zabrakło mającego znakomite notowania w całej Europie Juergena Kloppa oraz prowadzącego od tego sezonu Bayern Monachium Pepa Guardiolę. Ani Niemiec, ani Katalończyk nie przeniosą się jednak w najbliższym czasie na Wyspy Brytyjskie.

- Jestem w Bayernie, z którym podpisałem trzyletni kontrakt i mam tutaj jeszcze sporo do zrobienia. Przystosowałem się do niemieckiej kultury, na co potrzebowałem czasu i co wcale nie było łatwe. Nie mam zatem zamiaru odchodzić, zwłaszcza że czuję się tutaj komfortowo i cieszę się zaufaniem otoczenia - przyznał Guardiola, pytany o możliwość poprowadzenia Czerwonych Diabłów.

Klopp przed kilkoma dniami stanowczo wykluczył możliwość odejścia z Borussii Dortmund i poprowadzenia FC Barcelony. Teraz kolejny raz uspokoił sympatyków wicemistrza Niemiec. - Manchester United jest wspaniałym klubem z kibicami, którzy robią ogromne wrażenie, ale nie będzie miało to wpływu na moją dalszą pracę w Borussii i przywiązanie do jej fanów - stwierdził trener.

Jak już informowaliśmy, do końca rozgrywek Man Utd opiekować będzie się Ryan Giggs. Wobec jednoznacznego stanowiska Kloppa i Guardioli na zdecydowanego faworyta do objęcia posady szkoleniowca angielskiego klubu na stałe wyrasta Louis van Gaal.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

< Przejdź na wp.pl