GieKSa odczarowała Bukową po... 174 dniach - relacja z meczu GKS Katowice - Chojniczanka Chojnice

Marcin Ziach

GKS Katowice przezwyciężył trwającą od blisko pół roku domową niemoc i pokonał przy Bukowej rewelacyjnie spisującą się w rundzie wiosennej zaplecza T-Mobile Ekstraklasy Chojniczankę Chojnice.

Dla GKS-u Katowice mecz z Chojniczanką Chojnice miał szczególne znaczenie. Zawodzący wiosną piłkarze ze Śląska wygrali bowiem dotąd tylko raz, triumfując w Rybniku (4:0). Na własnym stadionie podopieczni Kazimierza Moskala trzy mecze zremisowali i raz przegrali, co w ostatnim spotkaniu z Kolejarzem Stróże mocno irytowało fanów z "Blaszoka".

Pierwsze fragmenty meczu z beniaminkiem były w wykonaniu katowiczan lepsze. Dwukrotnie wtenczas bliski otwarcia wyniku był Michał Zieliński, ale fatalnie pudłował. W odpowiedzi na bramkę Łukasza Budziłka szarżował Andrzej Rybski, ale w ostatnim momencie powstrzymał go Rafał Pietrzak.

Beniaminek wkrótce jednak dopiął swego. Po rzucie wolnym z lewej strony pola karnego gospodarzy wykonywanym przez Tomasza Ostalczyka piłka spadła wprost na głowę Adama Dudy, który z łatwością skierował piłkę do siatki.

Sytuacja ta podcięła skrzydła gospodarzom, którzy przez kolejnych kilkanaście minut bili głową w mur. Impas tuż przed przerwą przełamał Przemysław Pitry, który strzałem głową na bramkę zamienił dośrodkowanie Pietrzaka, obijając przy tym poprzeczkę chojnickiej bramki.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmieniał. Optyczną przewagę miała GieKSa, która sukcesywnie dążyła do objęcia prowadzenia. Sztuka ta katowiczanom udała się w 63. minucie gry, kiedy po zagraniu z prawego skrzydła piłka wpadła wprost pod nogi nabiegającego przed polem karnym Grzegorza Goncerza, ten od razu uderzył na bramkę, a futbolówka odbiła się rykoszetem od jednego z obrońców i wpadła do siatki obok bezradnego Karola Szymańskiego.

W ostatnim kwadransie gry przed szansą na podwyższenie wyniku stanął raz jeszcze Zieliński, który urwał się z piłką i wpadł w pole karne, ale w końcówce akcji się pogubił i zmarnował szansę.

Po końcowym gwizdku sędziego kibice gospodarzy mogli się jednak cieszyć z pierwszego domowego kompletu punktów od... 16 listopada 2013 roku. Wówczas GKS pokonał Wisłę Płock (1:0). Od tego czasu minęły 174 dni...

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

GKS Katowice - Chojniczanka Chojnice 2:1 (1:1)
0:1 - Adam Duda 24'
1:1 - Przemysław Pitry 42'
2:1 - Grzegorz Goncerz 63'

Składy:

GKS: Łukasz Budziłek - Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Adrian Jurkowski, Rafał Pietrzak, Grzegorz Goncerz (78' Sławomir Duda), Kamil Cholerzyński, Przemysław Pitry, Elvist Ciku (46' Janusz Gancarczyk), Krzysztof Wołkowicz (67' Tomasz Wróbel), Michał Zieliński.

Chojniczanka: Karol Szymański - Daniel Chyła, Błażej Radler, Krystian Feciuch, Arkadiusz Mysona, Jakub Mrozik, Kosuke Ikegami (54' Norbert Jędrzejczyk), Adam Duda, Paweł Iwanicki, Andrzej Rybski, Tomasz Ostalczyk (64' Marek Gancarczyk).

Żółte kartki: Alan Czerwiński, Kamil Cholerzyński (GKS).

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).

Widzów: 2500.

< Przejdź na wp.pl