MŚ 2014: Koniec dominacji reprezentacji Hiszpanii? "Wątpię, czy ponownie zatriumfują"
Luis Figo uważa, że mistrzowie świata i Europy nie zdołają wygrać nadchodzącego mundialu w Brazylii. Portugalczyk faworytów do triumfu upatruje w gospodarzach imprezy.
Zespół Vicente del Bosque okazał się najlepszy podczas Euro 2008 i 2012, a przede wszystkim wygrał mundial rozegrany w 2010 roku w RPA. Tak zdecydowanej dominacji jednej drużyny narodowej nie było wcześniej w historii futbolu. Czy reprezentacja Hiszpanii, która wprawdzie nie gra najefektowniej, ale jest niezwykle skuteczna, podtrzyma zwycięską passę w Brazylii?
- Wątpię, czy Hiszpanie ponownie zatriumfują. Wydaje mi się, że obecnie nie mają wystarczającej jakości, by wznieść Puchar Świata. Bardzo trudno będzie im zwyciężyć, choć trzeba przyznać, że nie jest to nierealne - analizuje były gwiazdor FC Barcelony i Realu Madryt Luis Figo.
Zdaniem legendy portugalskiego futbolu największe szanse na wygraną mają Canarinhos, którzy będą rywalizować przed własną publicznością. - Sądzę, że gra na własnym terenie im pomoże. Znam dobrze selekcjonera Scolariego i wiem, iż jest znakomitym fachowcem przy tego typu turniejach. Ponadto cały naród będzie wspierał Brazylijczyków, co stanowi dodatkowy atut. W tych okolicznościach pokonanie gospodarzy może okazać się niewykonalne - ocenia 41-latek.
Do grona ścisłych faworytów nie jest zaliczana reprezentacja Portugalii, chociaż ma w składzie najlepszego piłkarza 2013 roku. - Trzeba pamiętać, że nasz kraj ma tylko 11 milionów mieszkańców, co sprawia, że trudno złożyć z samych gwiazd aż 20-osobową drużynę. Droga do finału jest bardzo daleka, a ponadto Portugalia w bardzo dużym stopniu zależy od dyspozycji Cristiano Ronaldo - tłumaczy Figo.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!