Echa sparingu Górnika Zabrze z ZTR Zaporoże: Rzucony ręcznik, rozdarta koszulka...
Podczas sobotniego meczu kontrolnego Górnika Zabrze z ukraińskim ZTR Zaporoże, prowadzonym przez byłego rozgrywającego śląskiej drużyny Witalija Nata nie brakowało miłych gestów, ale i walki wręcz.
- Świetnie było wrócić do Zabrza. To były dla nas dwa bardzo pożyteczne sparingi, które wiele nam dadzą. Na pewno będzie to procentować w perspektywie zbliżającego się startu sezonu na Ukrainie - przyznaje Witalij Nat, trener ZTR Zaporoże.
Dla byłego kapitana Górnika Zabrze mecze kontrolne z byłym klubem obfitowały w trenerskie doświadczenia, ale też w śmieszne i nerwowe sytuacje. Zawodnicy zabrzańskiej drużyny nie szczędzili sobie z Natem uprzejmości i... wyreżyserowanych "pyskówek" po błędnych zdaniem Ukraińców decyzjach sędziów.
Dochodziło też do sytuacji komicznych m.in. wówczas, gdy na początku drugiej połowy, przy zmianie stron, Ukrainiec chciał oddać zawodnikom Górnika ręcznik, który pozostał na ławce rezerwowych jego drużyny. Teatralnie upuścił go wówczas Michał Kubisztal, a swoje trzy grosze dorzucił Adrian Niedośpiał: - Już rzucacie ręcznik i się poddajecie? - mówił ze śmiechem do Nata gracz zabrzan.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.