Marcin Robak: W dziecinny sposób popełnialiśmy błędy w obronie

Paweł Patyra

Wystarczyło dziesięć minut, by [tag=596]Pogoń Szczecin[/tag] roztrwoniła kapitał zgromadzony w pierwszej połowie meczu z Górnikiem Łęczna. Portowcy ulegli beniaminkowi 2:4.

Do przerwy nie zanosiło się na klęskę podopiecznych Dariusza Wdowczyka. Goście panowali nad rozwojem boiskowych wydarzeń i prowadzili 1:0. O drugiej odsłonie sobotniego meczu chcieliby jednak jak najszybciej zapomnieć, gdyż musieli pogodzić się z porażką. - Na to wychodzi, że zostaliśmy w szatni, bo druga połowa rzeczywiście była słaba w naszym wykonaniu. Wydaje mi się, że w dziecinny sposób popełnialiśmy błędy w obronie i z tego tworzyły się sytuacje dla zespołu z Łęcznej. Mimo wszystko z taką drużyną nie możemy tracić czterech bramek. Jeśli chcemy grać o coś więcej niż o utrzymanie, to takie mecze jak w Łęcznej powinniśmy wygrywać - uważa Marcin Robak.

Król strzelców ubiegłego sezonu starał się jak mógł, by uratować Portowców. Chociaż zdobył on dwie bramki, to nie mógł być zadowolony po ostatnim gwizdku sędziego. - Jako drużyna musimy grać skutecznie, a przede wszystkim skutecznie bronić. W tym meczu skuteczności w obronie nam zabrakło, bo gospodarze w dosyć łatwy sposób strzelali kolejne bramki. Szkoda, bo w pierwszej połowie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce i stwarzać sytuacje. Wychodząc na drugą połowę mieliśmy przewagę, bo prowadziliśmy 1:0, a w ciągu dziesięciu minut straciliśmy trzy bramki - przyznaje 31-letni napastnik.

Pogoń rozpoczęła sezon od dwóch zwycięstw. Później były trzy remisy, a teraz przyszły porażki. Klęska w Łęcznej była dla Portowców drugą przegraną z rzędu. - Każdy powinien być zły po takim meczu. My jako zawodnicy powinniśmy przemyśleć to spotkanie. To kolejny mecz, gdzie tracimy bramki, a w następnych spotkaniach na pewno nie będzie łatwiej. Musimy pokazać na boisku większy charakter, bo umiejętności są. Brakuje nam pokazania przy wyniku 1:0, że to my jesteśmy lepszą drużyną i dążenia do kolejnej bramki. Przede wszystkim powinniśmy na tyle zabezpieczyć tyły, żeby rywale nie poczuli, że mogą to spotkanie wygrać - przekonuje Robak.

Przed nami dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Czy w tym czasie Portowcy zdołają poprawić wszystkie braki, by 12 września odprawić z kwitkiem Ruch Chorzów? - Będziemy dążyć do tego, żeby jak najlepiej wyciągnąć wnioski i nie popełniać tak dużo błędów, jak w Łęcznej. Mamy nadzieję, że te dwa tygodnie przerwy na tyle nam pomogą, że w następnych meczach będziemy grać o wiele skuteczniej w obronie - podkreśla najskuteczniejszy piłkarz Pogoni.

< Przejdź na wp.pl