Smuda odkrył karty - na Zawiszę Czekaj za Głowackiego

Maciej Kmita

W piątkowym meczu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Zawiszą Bydgoszcz pauzującego za kartki Arkadiusza Głowackiego w składzie Wisły Kraków zastąpi [tag=28323]Michał Czekaj[/tag].

"Głowa" - czego sam nie ukrywał po spotkaniu z Lechią Gdańsk - wykartkował się na mecz z Zawiszą, by bez przeszkód zagrać w kolejnych, prestiżowych pojedynkach z Legią Warszawa i Cracovią.

Trener Franciszek Smuda już na dobę przed spotkaniem zdradził, że kapitana Białej Gwiazdy zastąpi nie świeżo pozyskany Richard Guzmics, a 22-letni Michał Czekaj. - Zagrają Czekaj z Dudką - tak bywało wiosną i to sprawdzimy też teraz - oznajmił "Franz".

Dla wychowanka Wisły będzie to pierwszy występ w tym sezonie, a dopiero ósmy w 2014 roku. 22-latek wcześniej pauzował przez ponad rok z powodu kontuzji kolana, a pierwszych występów po powrocie do zdrowia nie miał udanych. Smuda nie ukrywa, że w dalszej perspektywie Czekaj może zostać wypożyczony do innego klubu.

- Michał to jest zawodnik, który musiałby rozegrać cały jeden sezon na przykład w zespole I-ligowym tak, jak kiedyś Chrapek. Brakuje mu doświadczenia, więc potrzebuje gry i praktyki. U nas też może się rozwinąć, ale w Wiśle gra się pod dużą presją, a w takich okolicznościach trudniej złapać doświadczenie. Lepiej byłoby dla jego rozwoju, gdyby rozegrał gdzieś cały sezon. Na wiosnę, po tej długiej przerwie, popełnił kilka sporych błędów - mówi Smuda.

Czekaj swego czasu był uważany przy Reymonta 22 za duży talent. W I zespole zadebiutował za kadencji Roberta Maaskanta jesienią 2011 roku w wieku 19 lat. W kolejnym sezonie grał mniej ze względu na problemy ze zdrowiem, a w marcu 2013 roku doznał kontuzji kolana, przez którą stracił ponad rok. Choć w ekstraklasie zadebiutował ponad trzy lata temu, jego bilans w niej to dziś raptem 26 występów.

< Przejdź na wp.pl