Chojniczanka Chojnice może stracić na dłużej kluczowego napastnika

Szymon Mierzyński

Ogromny pech dopadł Andrzeja Rybskiego. Napastnik Chojniczanki zakończył ostatnie spotkanie z kontuzją i niewykluczone, że czeka go dłuższa przerwa w grze.

W starciu z GKS Tychy (3:0) 29-latek zdobył jednego z goli, ale już po dwóch minutach od trafienia do siatki zszedł z boiska. - Niefortunnie stąpnął, kolano mu uciekło i nabawił się urazu - zrelacjonował trener ekipy z Chojnic, Mariusz Pawlak.

Według pierwszych diagnoz Andrzej Rybski mógł uszkodzić więzadła. - Uraz na pewno jest, ale nie chcę przesądzać jak poważny. Więcej będzie można powiedzieć po rezonansie. Na tę chwilę możliwa jest każda ewentualność - dodał Pawlak.

Doświadczony napastnik zdobył w tym sezonie dwa gole na zapleczu ekstraklasy i szkoleniowiec nie ukrywa, że jego nieobecność byłaby dla drużyny znacznym osłabieniem. - Andrzej był w wyśmienitej dyspozycji. Niestety dopadł go pech, bo wcześniej borykał się jeszcze z kontuzją mięśnia przywodziciela.

Na razie nie wiadomo jak długo potrwa absencja 29-latka. - Na pewno nie zagra z Arką Gdynia, bo w ogóle nie bierze udziału w treningach. Co do kolejnych meczów, to decyzja zapadnie po badaniach - zakończył Pawlak.


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl