Nieudany manewr Tadeusza Pawłowskiego

Michał Piegza

W meczu Ruchu ze Śląskiem trener gości dał szansę gry w wyjściowym składzie debiutantowi. Jednak już w przerwie piłkarz został zmieniony.

- Konrad Kaczmarek to moim zdaniem typowo środkowy napastnik. Zawodnik jakich ja lubię, bo jest taki trochę bandyta. Nawet nadużywa wślizgów, na co mu zwróciłem uwagę - chwalił przed meczem Ruchu Chorzów ze Śląskiem Wrocław swojego podopiecznego trener Tadeusz Pawłowski.

Szkoleniowiec dał w piątek przy Cichej Konradowi Kaczmarkowi szansę gry od pierwszej minuty. Jednak zawodnik w Chorzowie zagrał słabo. Piłkarz trafił do notesu sędziego, gdy otrzymał żółtą kartkę za ostre wejście w stopę Piotra Stawarczyka. W przerwie Pawłowski pozostawił Kaczmarka w szatni.

Po zmianie stron w ataku Śląska zagrał Krzysztof Ostrowski, któremu jednak nie udało się zdobyć gola. - To nie jest moja nominalna pozycja. Staraliśmy się z Flavio Paixao zmieniać pozycjami, ale wymiernych efektów nam to nie dało - stwierdził rezerwowy w piątek piłkarz wicelidera ekstraklasy.

Dodajmy, że najgroźniejszy w trwającym sezonie piłkarz Śląska Flavio Paixao został niemal wyłączony z gry przez duet Daniel Dziwniel - Roland Gigołajew.


< Przejdź na wp.pl