Spór o stadion Pogoni Szczecin

Sebastian Szczytkowski

Miasto nie zamierza postawić nowego obiektu, a chce przebudować obecny za 100 milionów złotych. Koncepcja jest nazywana "modernizacją skansenu" lub "reanimacją trupa".

Debata na temat lokalizacji, pojemności czy funkcjonalności stadionu piłkarskiego trwa w Szczecinie ponad dekadę. Rozpoczęła się właściwie za czasów Antoniego Ptaka, jeszcze przed brazylijską Pogonią Szczecin, ale tak naprawdę obecny rozdział wiąże się z odbudową klubu od 2007 roku. Grupa przedsiębiorców, która przejęła ster w Pogoni, otrzymała zapewnienie prezydenta miasta Piotra Krzystka, że gdy oni będą troszczyć się o awans do Ekstraklasy, on zadba o wybudowanie nowego obiektu. - Nie możemy więcej inwestować w stadion przy Twardowskiego. Każde włożone tam pieniądze to jakby ABS wkładać do trabanta - powiedział Krzystek, a słowa te są przypominane niemal na każdym kroku.

Okazały się deklaracją bez pokrycia. Przez siedem lat sporo się zmieniło. Pogoń rywalizuje ponownie w elicie, Szczecin zmienił się ze sportowej pustyni w oazę z między innymi nowoczesną halą i basenem olimpijskim. Ostatnim krokiem mogłoby być wybudowanie stadionu piłkarskiego z prawdziwego zdarzenia. Od 2013 roku wiadomo jednak, że nie zostanie on wykonany. 13 listopada przedostatni klub z T-Mobile Ekstraklasy - Ruch Chorzów przedstawił wizualizację nowego obiektu. W Szczecinie nie pójdą za ciosem i mają własną koncepcję.

Włodarze miasta chcą modernizować Stadion im. Floriana Krygiera za 100 milionów złotych, a prace mają trwać od wiosny 2016 do 2019 roku. Zasiądzie w nim niespełna 19 tysięcy kibiców, a głównymi punktami projektu jest zburzenie charakterystycznej wieżyczki, przeniesienie budynku VIP w inne miejsce Szczecina, totalne przebudowanie trybun i pokrycie ich szklanym dachem. Stadion pozostanie w kształcie podkowy, a zamiast czwartej trybuny powstanie pergola z piłkochwytami i telebimem.

Projekt przebudowy stadionu w Szczecinie (ppip.pl)

Wizualizacja wnętrza stadionu po modernizacji (ppip.pl)
Biorąc pod uwagę, że stadion w Gdyni kosztował mniej niż 100 milionów, a chociażby te w Lubinie czy Tychach tylko nieco więcej, a ich pojemność jest lub będzie porównywalna z zakładaną w Szczecinie - modernizacja musi budzić kontrowersje. Ma swoje plusy: nie zmieni się lubiana lokalizacja, być może przyniesie pewne oszczędności, oddali zagrożenie nie przyznania licencji, ale to mało, by przekonać głównych zainteresowanych. Na Pomorzu Zachodnim niebagatelna kwota może zostać wydana bez aprobaty prezesów klubu i lwiej części kibiców.

[nextpage]

Po pierwsze kibice, którzy cyklicznie "pozdrawiają" prezydenta Piotra Krzystka podczas meczów. Od lat domagają się nowego stadionu i choć pewnie znaleźliby się wśród nich zwolennicy modernizacji - stanowią oni grupę nieliczną, a już na pewno mało słyszalną. Określenia "modernizacja skansenu" czy "reanimacja trupa" stały się już składnikiem miejskiej "gwary". Inicjatywa "Stadion dla Pokoleń" wystosowała w ostatnich dniach apel do sternika miasta:

(…) Nie zgadzamy się z projektem, nie zgadzamy się na traktowanie nas Kibiców Pogoni Szczecin jak obywateli drugiej kategorii, jak obywateli nie godnych stadionu na miarę XXI wieku, nie zgadzamy się na wydanie publicznych pieniędzy w kwocie 100 mln złotych na szkodliwą modernizację Stadionu im. Floriana Krygiera! (...)


Pełny tekst apelu inicjatywy "Stadion dla Pokoleń" -->
Oprawa kibiców Pogoni Szczecin "Ostatni taki stadion w kraju" (październik 2013)
Po drugie włodarze Pogoni Szczecin, którzy przed wyborami samorządowymi postanowili wstrzymać się od głosu w sprawie. Przedstawili natomiast propozycje korekt do projektu, chociażby - rezygnację z łuku, a wybudowanie w zamian prostej trybuny za bramką. Tę poprawkę odrzucono, zaaprobowano kilka kosmetycznych. W tej sytuacji prezes Jarosław Mroczek wystosował szeroką argumentację, w której punktuje modernizację i wylicza plusy nowego stadionu.

(...) Szczecinowi potrzebny jest nowy stadion. Mieszkańcom Szczecina jest taki obiekt potrzebny. Znając realia finansowe, potrzeby i oczekiwania kibiców mamy świadomość, że nie potrzebujemy budować obiektu wielkiego, generatora kosztów. Szczecinowi potrzebny jest stadion, który pomieści nie więcej niż 22 000 widzów. (...)

(...) Nowoczesny stadion, to przede wszystkim obiekt, który w zasadniczy sposób zmienia jakość i komfort oglądania meczów przez kibiców danej drużyny. To obiekt, który kiedy jest dobrze zaprojektowany, służy także zupełnie innymi funkcjom (siedzibom klubów, sklepom, restauracjom, salom konferencyjnym, itp.). W XXI wieku kibic (niezależnie od tego ile ma lat) chciałby korzystać z obiektu czystego, suchego, bez hulającego po takim stadionie wiatru. Chciałby móc kupić coś do jedzenia w warunkach podobnych jak "w mieście", chciałby móc skorzystać z toalet, które są co najmniej standardem w obecnym wieku. To wreszcie obiekt wyposażony w szereg udogodnień dla tzw. VIP-ów (skyboksy, strefy Gold, Silver, restauracje, monitory do podglądania obrazu z boiska, Wi-Fi, itd., itd.). (...)


Pełna opinia prezesa Pogoni Szczecin Jarosława Mroczka -->

Jeżeli obecne plany miasta zostaną zrealizowane bez poślizgu, to w 2016 roku zostaną wbite pierwsze łopaty w ramach przebudowy. W Szczecinie pozostał więc rok na wspólne zbilansowanie plusów i minusów rozwiązań. Jeżeli to nie nastąpi, dojdzie do pewnego absurdalnego ewenementu - inwestycja mająca na celu zadowolenie kibiców i ma żywotne znaczenie dla Pogoni - zostanie przeprowadzona bez porozumienia z głównymi zainteresowanymi.

< Przejdź na wp.pl