Rzutem na taśmę Wisła Kraków zdołała doprowadzić do dogrywki w finałowym starciu z Pogonią Szczecin, a w niej potrafiła zadać decydujący cios. Biała Gwiazda wygrała 2:1 i trofeum pojedzie pod Wawel.
Relację z meczu przeczytasz tutaj -->> Sensacja! Urwali się ze stryczka i zdobyli Fortuna Puchar Polski
"To był mecz godny finału Pucharu Tysiąca Drużyn. Piłkarze obu drużyn dali z siebie absolutnie wszystko. Gratulacje dla Wisły Kraków. Na tym polega piękno Fortuna Pucharu Polski" - napisał na platformie X Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Triumf Wisły to duża niespodzianka. Biała Gwiazda to przedstawiciel Fortuna I ligi, Pogoń Szczecin to czołówka PKO Ekstraklasy. Sport jednak kocha niespodzianki i... takie scenariusze.
To Portowcy prowadzili od 75. minuty. Wisła - konkretnie Eneko Satrustegui - wyrównała w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry. W ostatniej akcji drugiej połowy. Sędzia i cały stadion czekali jeszcze chwilę na potwierdzenie z wozu VAR. Emocje sięgały zenitu.
Fani zresztą stworzyli doskonałą atmosferę. Co najważniejsze obyło się bez skandali. "Dziękuje kibicom za niesamowitą atmosferę jaką stworzyli dziś na PGE Narodowym" - dodał w swoim wpisie szef PZPN.
Wisła kluczowe trafienie zaliczyła na początku dogrywki. Bohaterem został Angel Rodado.
Zobacz także:
Nagle na Narodowym odpalili race. Jest nagranie
Ależ to zagrali. Tak Pogoń wyszła na prowadzenie w finale Fortuna Pucharu Polski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci