LM: Solidny Juventus na drodze Królewskich, Ronaldo rozmontuje defensywę Włochów?

Konrad Kostorz

Juventus Turyn jest ostatnią przeszkodą dla Realu Madryt na drodze do drugiego z rzędu finału Ligi Mistrzów. Hiszpanie będą musieli stawić czoła żelaznej formacji obronnej Starej Damy.

Bianconeri do najlepszej "czwórki" Ligi Mistrzów dotarli po raz pierwszy od 2003 roku. Ich sukces jest w pełni zasłużony, ponieważ po solidnej, chociaż niezbyt efektownej grze wyeliminowali Borussię Dortmund oraz groźne dla każdego AS Monaco. Siłą Starej Damy jest przede wszystkim bezbłędna gra w obronie - zespół z Piemontu w 49 spotkaniach w tym sezonie stracił zaledwie 29 bramek (średnia 0,59). Pod tym względem Los Blancos są zdecydowanie słabsi - dali sobie wbić 45 goli w 54 występach (średnia 0,83).

Czy jednak Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini i spółka będą w stanie przeciwstawić się Cristiano Ronaldo? Portugalczyk w pojedynku z Sevillą FC udowodnił, że znajduje się w barwach wysokiej formie i nawet pod nieobecność Karima Benzemy oraz Garetha Bale'a stać go na bardzo wiele. Francuza w Turynie jeszcze zabraknie, za to Walijczyk jest gotowy do występu i zajmie w "11" miejsce Javiera Hernandeza. Ponadto w środku pola ponownie ma zagrać nominalny stoper Sergio Ramos, ponieważ wciąż kontuzjowany jest Luka Modrić. - Nie sądzę, by oba spotkania zakończyły się bezbramkowymi remisami. W każdym razie musimy fantastycznie bronić przeciwko tak silnemu przeciwnikowi, a przy tym spróbować zaskoczyć Real w ataku - zapowiada Massimiliano Allegri. Trzeba podkreślić, że Królewscy zdobyli w tym sezonie aż 147 bramek, podczas gdy na koncie Juventusu jest "tylko" 90 trafień.

W składzie Juventusu brakuje rozchwytywanego na rynku transferowym Paula Pogby (nie zagrają też Martin Caceres i Kwadwo Asamoah). - Nie wiem, czy bardziej tracimy my bez Paula, czy Real bez Modricia, ale wierzę, że Pogba będzie do mojej dyspozycji w rewanżu - tłumaczy trener. Allegri sugeruje, że zastosuje ustawienie 4-2-3-1, a nie 3-5-2 z tercetem stoperów i zamiast Andrei Barzagliego w defensywie powinien wystąpić ofensywny pomocnik Roberto Pereyra. Oczy kibiców będą zwrócone na Alvaro Moratę, który przeniósł się z Realu do Juventusu, przy czym Królewscy zapewnili sobie prawo odkupu napastnika. - Nie sądzę, że jego postawa okaże się języczkiem u wagi. Nie skupiamy się na poszczególnych graczach, ponieważ jest ich zbyt wielu: Morata, Tevez, Pirlo, Vidal, Buffon czy wszyscy obrońcy. Jeden zawodnik raczej nie rozstrzygnie tego dwumeczu - przekonuje Carlo Ancelotti.

Real w ćwierćfinale stoczył zażarty bój z Atletico, w którym zdobył zaledwie jednego gola w samej końcówce rewanżu (0:0 i 1:0). Los Colchoneros ustawili się bardzo głęboko i koncentrowali się przeszkadzaniu faworytowi, a ponadto wielokrotnie ratował ich golkiper. Czy taktyka Juventusu będzie podobna? - Przewiduję wyrównany dwumecz, jednak charakterystyka tej drużyna jest inna niż Atletico. Raczej nie będziemy już tak długo przy piłce, ponieważ Bianconeri także lubią prowadzić grę - zapowiada Ancelotti, który w latach 1999-2001 trenował zespół z Turynu.

Dotychczasowe konfrontacje w Lidze Mistrzów:

Pierwszy zespół Drugi zespół Sezon i rok Wyniki
Real Madryt Juventus Turyn Ćwiercfinał 1996 1:0 i 0:2
Real Madryt Juventus Turyn Finał 1998 1:0
Real Madryt Juventus Turyn Półfinał 2003 2:1 i 1:3
Real Madryt Juventus Turyn 1/8 finału 2005 1:0 i 0:2 po dogr.
Real Madryt Juventus Turyn Faza grupowa 2008 1:2 i 0:2
Real Madryt Juventus Turyn Faza grupowa 2013 2:1 i 2:2


Historia bezpośrednich pojedynków w Champions League przemawia za drużyną z Serie A. Juventus okazał się lepszy od Realu w fazie pucharowej w 1996, 2003 i 2005 roku, podczas gdy Królewscy poza rywalizacją grupową wygrali tylko w finale edycji 1997/1998 (1:0). W ostatnich tygodniach obie drużyny regularnie osiągały korzystne wyniki na krajowym podwórku. Ronaldo i spółka wygrali aż siedem kolejnych pojedynków ligowych, z kolei Stara Dama pokonała Lazio, Fiorentinę oraz Sampdorię, ale uległa w derbach Torino, a 11 kwietnia sensacyjnie przegrała z FC Parmą.

Przypomnijmy, że Real stoi przed szansą, by jako pierwszy dwa razy z rzędu wygrać Ligę Mistrzów. Jeśli pokona Starą Damę, zostanie szóstym zespołem w historii, który zagra w finałach dwóch kolejnych edycji. Do tej pory sztuka ta powiodła się Milanowi (1993-1995), Juventusowi Turyn (1996-1998), Ajaksowi Amsterdam (1995 i 1996), Manchesterowi United (2008 i 2009) i Bayernowi Monachium (2012 i 2013).

Juventus Turyn - Real Madryt / wt. 05.05.2015 godz. 20.45

Przewidywane składy:

Juventus: Buffon - Lichtsteiner, Bonucci, Chiellini, Evra - Marchisio, Pirlo, Vidal - Pereyra - Morata, Tevez.

Real: Casillas - Carvajal, Pepe, Varane, Marcelo - Rodriguez, Ramos, Kroos, Isco - Ronaldo, Bale.

Sędzia: Martin Atkinson (Anglia).

Kosowski: Real czeka trudne zadanie
 
Źródło: Foto Olimpik/x-news

< Przejdź na wp.pl