Sebastian Kehl po 13 latach opuszcza BVB i kończy karierę. "Przede mną jeszcze dwa finały"
Były kapitan Borussii Dortmund jest najdłużej występującym w jednym klubie piłkarzem w całej lidze. Już wkrótce sytuacja ta ulegnie zmianie, ponieważ 35-latek mówi "dość".
Sebastian Kehl jest zawodnikiem żółto-czarnych od 13 lat i 4 miesięcy i wyprzedza Romana Weidenfellera, Philippa Lahma, Bastiana Schweinsteigera (wszyscy po 12 lat i 10 miesięcy w jednym klubie) oraz Nikolce Noveskiego z FSV Mainz (10 lat i 10 miesięcy). Defensywny pomocnik wzmocnił Borussię Dortmund w styczniu 2002 roku z SC Freiburg za 3,2 mln euro i nigdy nie zdecydował się na odejście.
35-latek miał możliwość przedłużenia umowy o rok bądź przeniesienia się za granicę, ale postanowił zawiesić buty na kołku. Podjął taką decyzję, mimo ze wciąż prezentuje niezłą formę i regularnie występuje w drużynie Juergena Kloppa (30 meczów, 1 gol i 2 asysty w bieżącym sezonie).
- W ciągu całej kariery przeżywałem wiele emocjonalnych chwil, najwspanialszymm doświadczeniem było być może mistrzostwo zdobyte w 2002 roku. Oczywiście zdarzały się również upadki, ale nauczyłem się je akceptować. Teraz przede mną jeszcze dwa finały i mam nadzieję, że sukcesem zakończymy ten niełatwy sezon - tłumaczy Kehl na łamach Kickera przed pojedynkami z Werderem Brema (zadecyduje o awansie BVB do Ligi Europy) oraz VfL Wolfsburg (finał Pucharu Niemiec).