Mariusz Rumak: Zanosiło się na remis

Maciej Kmita

Zawisza Bydgoszcz nie wykorzystał pierwszej od 7. kolejki szansy na wydostanie się ze strefy spadkowej i w 33. serii spotkań przegrał z Cracovią na jej terenie 1:3.

Niebiesko-czarni przegrali w Krakowie, choć w I połowie byli zespołem lepszym od gospodarzy, ale po zmianie stron Pasy pokazały lepsze oblicze i po pierwszym kwadransie po przerwie prowadziły już 2:0 po golach Erika Jendriska i Denissa Rakelsa.

- Po pierwszej połowie wydawało się, że to taki mecz na remis, ale w drugiej połowie popełniliśmy błędy, z których Cracovia skrzętnie skorzystała. Trudno, zostały cztery mecze - mówi trener Rumak.

Opiekun Zawiszy względem ostatniego meczu z Koroną Kielce (3:1) dokonał aż pięciu zmian w wyjściowym składzie. - Do następnego meczu mamy 70 godzin, do tego podróż autokarem. Na przykład Mica ostatnio dużo grał, ale zmęczenie się nawarstwiało i trzeba go było jakoś oszczędzić - tłumaczy szkoleniowiec bydgoszczan.

< Przejdź na wp.pl