Dick Advocaat zrealizował cel i... opuścił Sunderland

Szymon Mierzyński

Zaledwie dwa miesiące trwała praca Dicka Advocaata w Sunderlandzie. Holenderski szkoleniowiec uratował Czarne Koty przed spadkiem i... postanowił odejść.

Przyczyną nie jest jednak oferta z innego klubu. - Są takie momenty w życiu, kiedy trzeba podjąć trudną decyzję. Mam już prawie 68 lat. Kontaktowały się ze mną inne kluby, ale już wcześniej postanowiłem, że albo to będzie Sunderland, albo nikt - wyjaśnił sam zainteresowany.

- Chociaż jestem bardzo rozczarowany takim rozwojem wypadków, to rozumiem decyzję menedżera i szanuję ją. W krótkim czasie wykonał tu świetną pracę, osiągnął cel i zawsze będziemy mu za to wdzięczni - powiedział na łamach oficjalnego serwisu Sunderlandu prezes Ellis Short.

Dick Advocaat objął stanowisko 17 marca, zastępując Gustavo Poyeta. Do tej zmiany doszło po kompromitującej porażce 0:4 z Aston Villą. Czarne Koty zajmowały wówczas 17. miejsce w tabeli z przewagą zaledwie jednego oczka nad strefą spadkową. Ostatecznie - już pod wodzą Holendra - zakończyły rozgrywki na 16. pozycji z dorobkiem 38 oczek.

< Przejdź na wp.pl