Podział puntów na pożegnanie z ligą - relacja z meczu Olimpia Grudziądz - Widzew Łódź
Goście potrafili zaskoczyć ekipę Jacka Paszulewicza bramką do szatni, ale ostatecznie z Grudziądza wracają z jednym punktem.
Sobotnie zakończenie sezonu w Grudziądzu dla układu tabeli I ligi nie miało już znaczenia. Niezależnie od wyniku zarówno Olimpia Grudziądz, jak i Widzew Łódź, nie mogły zmienić swojej pozycji. Gospodarze byli już pewni czwartej lokaty, a goście przedostatniej, oznaczającej degradację. Do szalonej walki, oprócz braku realnej stawki, nie zachęcała tego dnia również upalna pogoda, która znacznie utrudniała grę i zmuszała arbitra do organizowania krótkich przerw na uzupełnianie płynów.
Od początku spotkania inicjatywa należała do podopiecznych Jacka Paszulewicza, którzy już w 12. minucie byli bardzo blisko objęcia prowadzenia. Po strzale aktywnego mimo niesprzyjającej aury Denisa Popovicia piłka trafiła w słupek. Rywale bronili się całym zespołem na swojej połowie i czekali na okazje do kontrataków, ale wszelkie ich próby wyprowadzania akcji kończyły się na ogół w środkowej strefie boiska.
Gości kilkakrotnie interwencjami ratował Maciej Krakowiak. Łodzianie przez większą część pierwszej połowy grali tak niemrawo, że w samej końcówce czujność nieskutecznego przeciwnika została na tyle uśpiona, że dzięki jednemu celnemu podaniu w sytuacji sam na sam z Bartoszem Fabiniakiem znalazł się Veljko Batrović. Zwany niegdyś "Messim z Czarnogóry" zawodnik nie miał problemu z pokonaniem bramkarza, niespodziewanie wyprowadzając skazywany na pożarcie Widzew na prowadzenie.
Kolejne minuty meczu wciąż przebiegały pod dyktando Olimpii. Ekipie z Grudziądza często brakowało jednak dokładności lub szczęścia. Zadania nie ułatwiał im też dobrze dysponowany Krakowiak. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić również łodzianie. Swojej bramki strzałami z różnych pozycji szukał chociażby Konrad Wrzesiński. Z rzutu wolnego w samej końcówce niewiele pomylił się z kolei Tomasz Lisowski. Do końca spotkania żaden z zawodników nie potrafił już jednak wpakować piłki do bramki i mecz zakończył się remisem 1:1.
Tym samym łodzianie zdobyli swój 22. punkt w sezonie i kończą zmagania na 17. pozycji, żegnając się z rozgrywkami I ligi. Olimpia Grudziądz finiszuje zaś na wysokiej 4. lokacie z 53 oczkami na koncie.
Olimpia Grudziądz - Widzew Łódź 1:1 (0:1)
0:1 - Veljko Batrović 42'
1:1 - Rok Elsner 61'
Składy:
Olimpia Grudziądz: Bartosz Fabiniak - Bartosz Jaroch (76' Adrian Bielawski), Michał Łabędzki, Michal Piter-Bucko, Adam Banasiak - Patryk Skórecki (72' Maciej Rogalski), Rok Elsner, Marcin Kaczmarek, Denis Popović, Marcin Smoliński (82' Patryk Szymański) - Rafał Babul.
Widzew Łódź: Maciej Krakowiak - Konrad Wrzesiński, Arkadiusz Kasperkiewicz, Szymon Zgarda, Kosuke Kimura - Mateusz Janiec (79' Marcin Kozłowski), Maksymilian Rozwandowicz, Veljko Batrović, Mariusz Rybicki, Tomasz Lisowski - David Kwiek.
Żółte kartki: Denis Popović, Marcin Smoliński, Michal Piter-Bucko (Olimpia Grudziądz) oraz Tomasz Lisowski (Widzew Łódź).
Czerwona kartka: Denis Popović (Olimpia) /za drugą żółtą/.
Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin).