Stomil gości Wisłę Płock. Duża szansa i podteksty

Sebastian Szczytkowski

Na deser 11. kolejki I ligi zmierzą się dwie czołowe drużyny. Wisła Płock wraca do Olsztyna niespełna rok po spektakularnym zwycięstwie 3:0. Podobną porażkę poniósł Stomil tydzień temu.

Różnił się tylko przeciwnik. Stomil Olsztyn pojechał w poprzedniej kolejce do Zawiszy Bydgoszcz i nikogo nie przestraszył faktem, że był liderem. Olsztynianie byli pomęczeni meczem w środku tygodnia, nie nawiązali równorzędnej rywalizacji i stracili trzy gole. - Zawisza wygrał zasłużenie, stworzył sobie więcej sytuacji podbramkowych i je wykorzystał. Dla nas poprzedni tydzień był ciężki, odczuwaliśmy po nim pewien niedosyt - zaznaczył Rafał Remisz.

Za Stomilem spokojniejsze dni, w których mógł przygotować się taktycznie na Wisłę Płock. Początek sezonu był udany dla olsztynian i nie chcą zamazać dobrego wrażenia w październiku i listopadzie. Trener Mirosław Jabłoński może ponownie skorzystać z Grzegorza Lecha, który odcierpiał pauzę za czerwoną kartkę. Niezmiennie największym osłabieniem Stomilu jest nieobecność kontuzjowanego filaru środka pola Łukasza Jeglińskiego.

Jabłoński to trener, którego w Płocku nie trzeba specjalnie przedstawiać. Dwa razy zasiadał na ławce Nafciarzy i poprowadził ich do 4. miejsca w lidze oraz finału Pucharu Polski. - Nie będzie żadnych sentymentów - powiedział Jabłoński. - Czeka nas ważny mecz i chcemy pokazać, że potrafimy grać i wygrywać po bolesnej porażce w Bydgoszczy. Wisła jest rywalem nie gorszym od Zawiszy i aspiruje do walki o Ekstraklasę.

Także trener Wisły Marcin Kaczmarek ma za sobą piłkarski epizod w Olsztynie, a obecnie ma pod swoimi skrzydłami Dominika Kuna i Piotra Darmochwała, którzy wypłynęli na szerokie wody w Stomilu. Podtekstów i smaczków zatem nie brakuje.

Płocczanie są przed meczem sąsiadem Stomilu w tabeli z dorobkiem 18 punktów. Są drużyną, która nie uznaje kompromisów - sześć meczów wygrała, a cztery przegrała. Tydzień temu pokonała u siebie 2:1 dobrze dysponowaną Drutex-Bytovię Bytów dzięki bramkom Arkadiusza Recy i Mikołaja Lebedyńskiego. Wisła trenowała więc w dobrej atmosferze, a na dodatek mogła podbudować się wspomnieniem poprzedniego meczu, jaki rozegrała w Olsztynie. Gładka wygrana 3:0 była wtedy niespodzianką.

Powtórka takiego wyniku jest mało realna. Przed drużynami zacięta walka o awans na czołowe miejsce w tabeli.

Stomil Olsztyn - Wisła Płock / nd. 04.10.2015 godz. 12.45

Przewidywane składy:

Stomil: Skiba - Bucholc, Czarnecki, Remisz, Ratajczak - Suchocki, Pa. Głowacki, Szymonowicz, Meschia, Lech - Kujawa.

Wisła: Kiełpin - Stefańczyk, Szymiński, Sielewski, Radić - Piotrowski, Rogalski, Łuczak, Iliew, Reca - Lebedyński.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Zamów relację z meczu Stomil Olsztyn - Wisła Płock
Wyślij SMS o treści PILKA.PLOCK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Stomil Olsztyn - Wisła Płock
Wyślij SMS o treści PILKA.PLOCK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

< Przejdź na wp.pl