PAP/EPA / TOBIAS HASE

Chińczycy chcieli Roberta Lewandowskiego

Marek Wawrzynowski

Jeden z chińskich klubów chciał kupić Roberta Lewandowskiego. Wysłannicy klubu Szanghaj SIPG kontaktowali się w tej sprawie z agentem polskiego supersnajpera.

Według naszych ustaleń do agenta Roberta Lewandowskiego dzwonił pośrednik szwedzkiego menedżera Svena-Gorana Erikssona, który obecnie prowadzi Szanghaj SIPG, wicemistrza Chin.

Nasz napastnik zostaje w Bayernie Monachium. Do negocjacji nie doszło, bo polska strona nie była zainteresowana tematem.

W chińskim klubie grają m.in. Asamoah Gyan i Dario Conca.

Sytuacja pokazuje jednak, że chińskie kluby nie są właściwie ograniczone żadnymi środkami. Dopiero co Guangzhou Evergrande zapłaciło 42 miliony euro za Jacksona Martineza z Atletico Madryt a teraz spekuluje się, że niedługo dojdzie do kolejnych spektakularnych transferów. Kandydatami do gry w Chinach są m.in. Yaya Toure czy Radamel Falcao. A jeszcze niedawno, podczas finału Ligi Europy w Warszawie, Dragomir Okuka oglądał dla jednego z chińskich ligowców Carlosa Baccę, wówczas napastnika Sevilli.

Belgijski klub ma problem z... królikami 
 

< Przejdź na wp.pl