W sobotę 4 maja Girona FC podejmowała FC Barcelonę w meczu 34. kolejki La Ligi. Szybko, bo już w pierwszych czterech minutach obie drużyny zdobyły po golu (obie bramki możesz zobaczyć pod TYM LINKIEM).
Choć pod koniec pierwszej połowy Duma Katalonii wyszła na prowadzenie za sprawą Roberta Lewandowskiego (zobacz TUTAJ), to jednak drugie 45 układało się już tylko po myśli gospodarzy.
W drugiej połowy Girona FC Strzeliła trzy bramki. Goście nie byli w stanie odpowiedzieć, wobec czego musieli pogodzić się z porażką. Jak to starcie podsumowali eksperci?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję
"Ktooo? 17 gol Lewego w LaLiga! Na 2-1 z Gironą. Goni Dowbyka" - napisał Michał Pol.
"Szef Laporta po 4. bramce dla Girony" - to wpis Wojciecha Kowalczyka, który dodał zdjęcie siedzącego na trybunach Joana Laporty.
"Portuuuuuuuuuu. Cóż za szalony mecz. I jaki wpływ od momentu przyjścia. Girona jedzie po Ligę Mistrzów" - napisał Sid Lowe, dziennikarz ESPN.
"Portu kocur, ale ten strzał na 4-2 ter Stegen powinien był wyjąć. Ten z ubiegłego sezonu by wyjął" - uważa Michał Pol.
"GOOOOL! Robert Lewandowski z bramką w meczu wyjazdowym FC Barcelony z Gironą! - skomentował oficjalny profil Łączy Nas Piłka.