Najsmutniejszy mecz w erze odbudowy Pogoni Szczecin
Piłkarze Pogoni Szczecin spróbują w niedzielę poprawić zły bilans z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Pierwsza w historii potyczka ze Słoniami to najsmutniejszy mecz w erze odbudowy klubu.
- Mieliśmy wielkie cele, ale spaliły na panewce. W tej chwili walczymy o utrzymanie, choć mieliśmy o awans. Powiem szczerze, że chce mi się płakać - rozkładał ręce Robert Mandrysz po porażce 1:3 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Była to pierwsza w historii konfrontacja szczecińsko-niecieczańska.
6 listopada 2010 roku Termalica była beniaminkiem I ligi, którego celem było utrzymanie. Pogoń Szczecin była najbogatszym klubem na tym szczeblu rozgrywek. Drużyny dzieliła w tabeli zaskakująca mała różnica sześciu punktów, która na dodatek w listopadowy wieczór stopniała do trzech.
Pogoń wyglądała w tym pojedynku po prostu źle. Z Janukiewiczem, Ławą i Moskalewiczem starała się przez 38 minut o jakąkolwiek składną akcję. Jedynego gola zdobyła po strzale Piotra Petasza z dystansu.
Po Twardowskiego hulał wiatr. Klub obniżył cenę biletu na łuk do 5 złotych. Pogoń grała we wspominanym sezonie tak źle, że promocja nikogo nie przekonała. Na trybunach było 500 osób. Tę liczbę warto zestawić. Poprzedni mecz Termaliki przed wyprawą do Szczecina oglądało na żywo 1200 osób. Dwa razy więcej było niedawno na sparingu Pogoni z Arkonią Szczecin.
- Ciężko szukać takiej sytuacji chyba na skalę europejską, gdzie drużyna miała być murowanym faworytem, która miała grać o awans do Ekstraklasy, a nagle zderza się z brutalną rzeczywistością i będzie bić się o utrzymanie. Mi jako doświadczonemu piłkarzowi jest trudno poradzić sobie z tym, co się stało z Pogonią, a co dopiero mniej doświadczonym - emocjonował się Bartosz Ława, kapitan zespołu.
Wracając do roku 2010, następnym szkoleniowcem szczecinian był Artur Płatek. Poukładał puzzle w Pogoni. Obie drużyny wywalczyły ostatecznie utrzymanie i w następnych latach wspięły się do Ekstraklasy. Niespełna pięć lat temu rozegrały mecz na dnie zaplecza w otoczce wszechogarniającego smutku.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.