W ostatnim czasie Szymon Marciniak jest na ustach całej piłkarskiej Europy. To za sprawą kontrowersyjnej sytuacji, do której doszło w samej końcówce rewanżowego półfinału Ligi Mistrzów między Realem Madryt a Bayernem Monachium, które zakończyło się zwycięstwem "Królewskich" 2:1 i awansem tego klubu do finału.
Przypomnijmy, że w 103. minucie gry piłka po długim zagraniu w pole karne Realu spadła pod nogi Matthijsa de Ligta. Holenderski obrońca oddał strzał, po którym futbolówka wylądowała w bramce strzeżonej przez Andrija Łunina. Zanim jednak do tego doszło, prowadzący mecz Szymon Marciniak zasugerował się sygnalizacją asystenta Tomasza Listkiewicza i odgwizdał spalonego. Piłkarze Realu natychmiast przestali grać, a ukraiński golkiper słysząc gwizdek nie próbował nawet interweniować.
Powtórki pokazały, że sytuacja była stykowa. Z racji tego, że Marciniak przerwał grę przed oddaniem strzału, do akcji nie mógł wkroczyć VAR. Gdyby gol został uznany, doszłoby do dogrywki. Spotkało się to z protestami piłkarzy Bayernu, a niemieckie media w następnych dniach prowadziły kampanię wymierzoną w polskiego sędziego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Okazuje się, że przeszło tydzień po tym meczu atmosfera wokół Marciniaka nadal jest gorąca. Polak bierze udział w zgrupowaniu arbitrów organizowanym przez UEFA. Dziennikarz TVP Sport Szymon Borczuch przekazał, że 43-latek jest jedynym uczestnikiem warsztatów, który otrzymał zakaz rozmowy z mediami.
"UEFA wycisza szum wokół Szymona Marciniaka. Podczas warsztatów przed Euro była możliwość porozmawiania z każdym sędzią turnieju poza Polakiem. UEFA wprowadziła to embargo ad hoc. Na miejscu było dużo niemieckich dziennikarzy. Nie kryli, że przyjechali do Marciniaka" - przekazał.
Borczuch przypomina też, że Marciniak był jednym z faworytów do poprowadzenia meczu otwarcia Euro. 14 czerwca Niemcy zmierzą ze Szkocją na stadionie w Monachium. Z relacji dziennikarza TVP Sport wynika jednak, że gospodarze imprezy obecnie nie chcą słyszeć o tym, by polski arbiter sędziował którekolwiek z ich spotkań na Euro.
Czytaj też:
Na miesiąc przed Euro. Niepokojące wieści z Włoch o Zielińskim
Kadra Polski na Euro 2024. Probierz szykuje niespodzianki