AFP / Paul Ellis

Manuel Pellegrini liczy na powtórkę z historii

Karol Borawski

Manuel Pellegrini porównuje obecną sytuację swojego zespołu do tej sprzed dwóch lat. Wówczas Manchesterowi City sięgnął po mistrzostwo Anglii, choć nie dawano mu większych szans.

W środę "The Citizens" przegrali aż 0:3 z Liverpoolem. Była to trzecia ligowa porażka zawodników Pellegriniego z rzędu. W efekcie zespół z Etihad ma 10 punktów straty do prowadzącego w Premier League Leicester City, ale jeden mecz do rozegrania więcej.

- Pamiętacie mój pierwszy sezon tutaj? Potrzebowaliśmy trzech zwycięstw i wygraliśmy trzy razy. Wszyscy mówili, że już po nas, ale wygraliśmy trzy mecze i sięgnęliśmy po tytuł - mówi Pellegrini. W sezonie 2013/14 jego drużynie udało się wyprzedzić Liverpool, który w ostatnich trzech meczach sezonu zgubił aż pięć punktów. 

- Ta grupa zawodników nigdy się nie poddaje. Mamy jeden mecz w zapasie, ale nie możemy o tym myśleć, trzeba się skupić na poprawie naszej gry w Premier League. Na pewno się nie poddamy. Musimy zdobyć tak dużo punktów jak się da i na koniec sezonu zobaczymy, co nam to przyniesie. Przeżywamy trudniejszy moment, ale do zdobycia zostały jeszcze 33 punkty - dodał menedżer City.

W sobotę Manchester City City zmierzy się z ostatnią w tabeli Aston Villą. Pellegrini przestrzega przed lekceważeniem ekipy z Birmingham.

- Gramy u siebie z najsłabszym zespół w Premier League, ale najgorszym błędem, jaki moglibyśmy popełnić, byłoby myślenie, że już wygraliśmy. Mam nadzieję, że pokażemy najlepszą dyspozycję i sięgniemy po trzy punkty - dodał Chilijczyk.

Początek sobotniego mecz Manchester City - Aston Villa o godz. 16.

Zobacz wideo: Stanisław Czerczesow: sprezentowaliśmy bramki przeciwnikowi Źródło: TVP S.A.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl