Belgijscy piłkarze w szoku po zamachach w Brukseli
Bruksela została zaatakowana przez terrorystów. Według różnych źródeł, jest od 11 do 25 ofiar śmiertelnych. Miasto jest sparaliżowane, piłkarska reprezentacja Belgii odwołała trening, a zawodnicy solidaryzują się z ofiarami i rannymi.
Na lotnisku Zaventem przed godziną 8:00 doszło do dwóch eksplozji. Chwilę później kolejne wybuchy miały miejsce w czterech stacjach metra. Dokładna liczba ofiar i rannych nie jest znana, różne źródła mówią, jest o od 11 do 25 ofiar śmiertelnych.
Zamachy terrorystyczne poza ludzką tragedią, mają też swoje konsekwencje sportowe. Belgijska federacja piłki nożnej odwołała wtorkowy trening reprezentacji, która 29 marca ma rozegrać towarzyski mecz z Portugalią. Na razie nie wiadomo, czy spotkanie w Brukseli się odbędzie.
Solidarność z ofiarami i rannymi w zamachach wyrażają piłkarze reprezentacji Belgii.
"Myślami jestem teraz z ofiarami i ich rodzinami" - napisał bramkarz kadry i Chelsea Londyn Thibaut Courtois.
"Nie do wiary!" - Kevin De Bruyne (Manchester City).
"Modlitwy i myśli kieruję do ofiar i ich rodzin oraz przyjaciół" - Axel Witsel (Zenit Saint Petersburg)
"Przerażające oglądać to co teraz dzieje się w Brukseli" - Adnan Januzaj (Borussia Dortmund).
"Nie mogę uwierzyć, że to znów się dzieje" - Jan Vertonghen (Tottenham Hotspur)