WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: Mateusz Mak

Koniec rundy dla Mateusza Maka

Maciej Kmita

Kontuzja kolana, której Mateusz Mak doznał w rewanżowym meczu II rundy el. Ligi Europy z IFK Goeteborg, jest na tyle poważna, że skrzydłowy Piasta Gliwice będzie musiał przejść operację.

- To nie jest nowy uraz, lecz taki który ciągnie się od dłuższego czasu. Można powiedzieć, że to naleciałość po poprzedniej kontuzji, przez którą Mateusz pauzował prawie trzynaście miesięcy. Już wtedy przeszedł operację i wydawało się, że wszystko będzie zmierzało ku lepszemu. Rzeczywiście, miejsce w chrząstce, w którym wtedy przeprowadzono zabieg wygląda dobrze, teraz jednak problem jest w nieco innym miejscu. W tym samym kolanie, lecz nie konkretnie w tym samym punkcie - tłumaczy fizjoterapeuta Piasta, Grzegorz Biliński.

Z kontuzją, o której wspomina Biliński, Mak zmagał się od sierpnia 2014 do września 2015 roku. Po wyleczeniu urazu był jednak podstawowym zawodnikiem Piasta. W minionym sezonie zdobył dla niego siedem bramek i zaliczył sześć asyst w 26 występach.

Operacja zostanie przeprowadzona 23 sierpnia w Barcelonie. - W tej chwili przewidujemy, że jego przerwa w treningach potrwa cztery miesiące. Do pracy z zespołem powinien powrócić podczas zimowego okresu przygotowawczego - mówi Biliński.

Absencja skrzydłowego oznacza, że Piast w rundzie jesiennej będzie musiał sobie radzić bez trzech zawodników, którzy w minionym sezonie stanowili o sile zespołu Radoslava Latala, bowiem zawodnikami gliwickiego klubu nie są już Martin Nespor i Kamil Vacek.

ZOBACZ WIDEO Lekarz polskich szczypiornistów: zdrowie "Dzidzi" jest dla nas priorytetem (źródło TVP)
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl