W marcu, gdy my emocjonowaliśmy się swoimi meczami barażowymi o awans na mistrzostwa Europy, podobną walkę toczyli Gruzini. Oni również pierwsze spotkanie wygrali bezproblemowo, ale w drugim musieli się męczyć i ostatecznie pokonali Greków w serii rzutów karnych.
Teraz szykują się do swojego pierwszego wielkiego turnieju w historii i chcą sprawić niespodziankę, bo grupa w jakiej się znaleźli jest bardzo trudna. Rywalami Gruzinów będą Portugalczycy, Czesi oraz Turcy, więc z pewnością nie będą tu faworytem do awansu.
Natomiast nie da się przejść obojętnie wobec tego, że w kadrze znalazły się dwie twarze, które bardzo dobrze znamy z boisk PKO Ekstraklasy. Powołanie na turniej w Niemczech dostali Nika Kwekweskiri z Lecha Poznań oraz Otar Kakabadze z Cracovii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
Obaj ci zawodnicy odegrali dość istotne role w eliminacjach, a Kwekweskiri był tym zawodnikiem, który wykonał ostatni rzut karny w meczu z Grecją. To właśnie piłkarz Lecha, który rozgrywa bardzo przeciętny sezon, dał swojemu krajowi pierwszy w historii awans na turniej.
Oczywiście poza reprezentantami ligi polskiej możemy znaleźć na liście gwiazdy tej kadry. Najgłośniejszą naturalnie jest Chwicza Kwaracchelia z SSC Napoli, ale na turnieju może też się jeszcze bardziej wybić chociażby bramkarz Valencii, Giorgi Mamardaszwili.
Pełna kadra reprezentacji Gruzji na Euro:
Giorgi Mamardaszwili, Giorgi Loria, Luka Gugeszaszwili, Solomon Kwerkwelia, Giorgi Gvelesiani, Guram Kashia, Jemal Tabidze, Lasza Dwali, Luka Lochoszwili, Otar Kakabadze, Giorgi Gocholeiszwili, Giorgi Czakwetadze, Anri Mechabiszwili, Jaba Kankawa, Otar Kitejszwili, Nika Kwekweskiri, Giorgi Koczoraszwili, Sandro Altunaszwili, Lewan Szengelia, Giorgi Citaiszwili, Saba Lobjanidze, Zuriko Dawitaszwili, Georges Mikautadze, Budu Ziwziwadze, Giorgi Kwilitaia, Chwicza Kwaracchelia
Czytaj też:
Tylko w WP. Boniek zaskakuje w sprawie Góralskiego
Czarna karta w historii Bayeru. Naziści, cyklon B i Norymberga
na Instagramie 
na Facebooku 
