Newspix / Tomasz Jastrzębowski / Na zdjęciu: Łukasz Madej (po lewej) w barwach Śląska Wrocław

Łukasz Madej: Przy tym obrazie gry równie dobrze mogliśmy pokonać Lecha

Szymon Mierzyński

- To był mecz do wygrania - uważa Łukasz Madej. Mimo wyniku 0:3, piłkarze Śląska czują spory niedosyt, bo w starciu z Lechem zmarnowali kilka znakomitych okazji.

- Jesteśmy zawiedzeni, bo patrząc na przebieg spotkania, równie dobrze mogliśmy przełamać wynik i doprowadzić do stanu 1:1, albo 2:1 dla nas. Bramki strzelał jednak Lech, choć nawet przy 2:0 mieliśmy trzy klarowne sytuacje. Znów nic nie wpadło i ostatecznie skończyło się jeszcze wyższą porażką - powiedział Łukasz Madej.

Doświadczony pomocnik liczy, że w następnych potyczkach jego zespołowi dopisze więcej szczęścia. - Mam nadzieję, że przekujemy dobrą grę na lepsze rezultaty. Gdyby to było gładkie 0:3, nie mielibyśmy na co narzekać. Uważam jednak, że spotkanie z Lechem było jak najbardziej do wygrania i już ten obraz gry jest dla nas jakimś promykiem nadziei. Każdy chciałby strzelać gole, lecz nikt już nie patrzy na to indywidualnie. Zależy nam tylko, żeby piłka wpadała do siatki rywala.

W następnych kolejkach podopieczni Mariusza Rumaka na pewno nie będą mieć łatwiej. Najpierw podejmą bowiem Legię Warszawa, później - także u siebie - zmierzą się z Pogonią Szczecin, a po tych pojedynkach czeka ich jeszcze wyjazd do Gdańska na starcie z Lechią. Nieco łatwiejsze powinno być dla nich tylko ostatnie spotkanie w tym roku - z Arką Gdynia.

 ZOBACZ WIDEO Grosicki podsumował 2016 rok. "Jesteśmy jedną wielką rodziną, chcemy się rozwijać" 

< Przejdź na wp.pl