PAP / Bartłomiej Zborowski

Marcin Dorna: Przegrany mecz nie musi oznaczać porażki

Maciej Kmita

- Przegrany mecz nie musi stać się porażką - mówi po spotkaniu z Włochami (1:2) selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski, Marcin Dorna. Polski trener liczy na szybką rehabilitację swojego zespołu.

Spotkanie z Italią było przedostatnim sprawdzianem Biało-Czerwonych przed Mistrzostwami Europy U-21 2017, które odbędą się w Polsce w czerwcu. Podopieczni Marcina Dorny na tle Włochów wypadli blado, a porażka 1:2 to najniższy wymiar kary, jaka mogła ich spotkać.

- Wszystkie mecze na finiszu przygotowań traktujemy jak mecze o punkty. Cieszymy się, że mogliśmy się spotkać z kolejnymi finalistą mistrzostw Europy. Włosi byli bardzo wymagającym rywalem, który wysoko zawiesił poprzeczkę. Właśnie takie wyzwania czekają nas w trakcie mistrzostw i mamy świadomość, że musimy się stale rozwijać - komentuje Dorna.

To dopiero druga porażka Polaków w trakcie przygotowań do mistrzostw, ale o tyle bolesna, że poniesiona w słabym stylu. Dorna liczy na to, że już w poniedziałkowym meczu z Czechami w Kielcach jego zespół zaprezentuje korzystniejsze oblicze.

- Ktoś kiedyś powiedział, że przegrany mecz nie musi stać się porażką, jeśli wyciągniemy z niego wnioski. Mamy ten komfort, że następny mecz czeka nas już za parę dni i zrobimy wszystko, by już w poniedziałek pokazać się z lepszej strony - mówi selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski.

Spotkanie z Czechami będzie ostatnim testem Biało-Czerwonych przed mistrzostwami. Kolejny raz reprezentanci Polski U-21 spotkają się ze sobą dopiero 5 czerwca na poprzedzającym turniej zgrupowaniu w Arłamowie.

ZOBACZ WIDEO Byliśmy z kamerą na treningu reprezentacji Polski 

< Przejdź na wp.pl