Dymisja Beenhakkera raczej przesądzona

Szymon Mierzyński

- Nasi chłopcy potrafią grać w piłkę, ale Leo Beenhakker nie umie ich przygotować - mówią dziennikowi Metro najważniejsi działacze PZPN przed rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniem zarządu związku.

Zebranie zarządu PZPN odbywa się regularnie, mniej więcej co trzy tygodnie. Tematem dwudniowych obrad w Kielcach będą bieżące sprawy, m.in. budżet.

Kwestii Leo Beenhakkera w planach nie było. Ale wszystko zmieniła sobotnia porażka 2:3 z Irlandią Płn. w eliminacjach mistrzostw świata. - Co to za problem dopisać taki punkt do porządku obrad - mówi Kazimierz Greń, członek 18-osobowego zarządu związku.

Zbigniew Lach, także z władz piłkarskiej centrali, dodaje: - Zwolnić Beenhakkera powinniśmy już po EURO 2008. Nasi chłopcy potrafią grać w piłkę, ale on nie umie ani ich przygotować, ani ustawić na boisku. Ja się tego głośno powiedzieć nie boję.

< Przejdź na wp.pl