Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: kibice Bayernu Monachium

Konflikt w Bayernie. Protest części kibiców

Karol Borawski

W Bayernie Monachium wszystko wydaje się być dopięte na ostatnich guzik. Nawet jednak w niemieckim gigancie dochodzi do zgrzytów. Tak jak teraz, gdy część zagorzałych kibiców skrytykowała klub.

Kibice grupy "Schickeria" mają do Bayernu spore zastrzeżenia po ostatnim meczu sezonu Bundesligi z SC Freiburg (4:1).

Fani zarzucili klubowi, że ten zastosował zaostrzone procedury, sprzeczne z dotychczas przyjętą praktyką. Po zakończeniu ostatniego meczu sezonu kibice zwykle mogli świętować z piłkarzami. Tym razem, jak czytamy w oświadczeniu, "wszystkie bramy awaryjne zostały zamknięte".

To nie wszystko. W czasie meczu z Freiburgiem ogrodzenia były posmarowane nieustaloną substancją utrudniającą kibicom wspinanie się na nie.

Grupa ma również pretensje do piłkarzy, którzy woleli świętować z rodzinami na boisku, zamiast podziękować im za wsparcie.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Cieszą mnie trzy gole, ale bardziej punkty 

"Z całym szacunkiem dla rodzin, ale nie rozumiemy tej sytuacji. Kibice chcą świętować na murawie z zespołem, ale jeśli każdy piłkarz jest w tym czasie z partnerką i dziećmi to to nie działa" - napisano.

Bayern nie ustosunkował się do tych zarzutów. Nie można mówić, by mistrzowie Niemiec w związku z opisanymi przez kibiców sytuacjami mieli większe problemy, ale na krystalicznym wizerunku pojawiła się rysa.

< Przejdź na wp.pl