East News / ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK / Na zdjęciu: Antonio Puerta

10 lat temu odszedł Antonio Puerta. Miał 22 lata i zostawił ciężarną żonę

Piotr Bobakowski

Śmierć Antonio Puerty sprawiła że w sierpniu 2007 r. piłkarska Hiszpania tonęła w łzach. - Razem z nim opuściła nas jego magiczna lewa noga, którą czarował kibiców - mówił podczas ceremonii pogrzebowych prezes klubu z Andaluzji, Jose Maria del Nido.

Była sobota 25 sierpnia 2007 r. Na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan w Sewilli drużyna gospodarzy rywalizowała z Getafe CF (wynik 4:1) w inauguracji sezonu La Liga. W 31. minucie pojedynku, przy stanie 0:1, obrońca Sevilli i reprezentacji Hiszpanii, 22-letni Antonio Puerta, zasłabł i upadł na murawę.

Kamery telewizyjne zarejestrowały moment, kiedy jego koledzy z zespołu - bramkarz Andres Palop i stoper Ivica Dragutinović - podejmują natychmiastową akcję ratowniczą. Pomagają przyjacielowi, by ten nie udławił się własnym językiem. Po krótkiej chwili 22-latek podnosi się z murawy i w asyście służb medycznych schodzi do szatni.

Na stadionie rozlegają się gromkie brawa...

Dramat w szatni

Piłkarze obu ekip powracają do rywalizacji. W budynku klubowym rozgrywa się jednak dramat młodego sportowca. W szatni po raz kolejny traci on przytomność i zostaje przetransportowany do pobliskiego szpitala. Lekarze określają stan pacjenta jako krytyczny. Trzy dni później - 28 sierpnia - o godzinie 14:30 rzecznik szpitala Virgen del Rosario wydaje smutny komunikat.

- Z przykrością musimy donieść, że Antonio Puerta nie żyje - informacja o śmierci piłkarza z Andaluzji zmroziła krew w żyłach kibiców futbolu na całym świecie.

Bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność wielonarządowa i uszkodzenia mózgu spowodowane zatrzymaniem akcji serca (hiszpańskie gazety pisały o tym, że u zawodnika Sevilli aż pięciokrotnie ustawała akcja serca). Lekarze wykryli, że Puerta cierpiał na dziedziczną arytmogenną kardiomiopatię prawej komory, której nie wykazały wcześniejsze badania rutynowe.

"Puerta, przyjacielu, Sewilla jest z Tobą"

Tragiczna śmierć defensora (występował też na pozycji lewego pomocnika) pojednała środowisko piłkarskie w Sewilli. - To cios dla nas wszystkich, dla całej Sewilli. Nasze myśli są z Antonio i jego bliskimi. Jestem pewien, że teraz będzie nas spoglądał z nieba - napisał w specjalnym oświadczeniu Manuel Ruiz de Lopera, ówczesny właściciel Realu Betis.

Fani pożegnali swojego ulubieńca na Ramon Sanchez Pizjuan, gdzie zostało przewiezione jego ciało przed pogrzebem.

Na trybunach ułożono ogromny napis: "Puerta, przyjacielu, Sewilla jest z Tobą".

Sympatycy Sevilli, jak i Betisu, ustawili świeczki oraz kwiaty przy zdjęciach przedstawiających wizerunek Antonio wokół całego stadionu. Do piątej nad ranem przy trumnie, razem z bliskimi Puerty oraz jego żoną Mar, która dwa miesiące później urodziła piłkarzowi syna (Aitor Antonio Puerta Roldan w dniu swoich narodzin został zarejestrowany jako członek klubu Sevilla FC), czuwał prezes klubu Jose Maria del Nido.

Denis Doyle/Getty Images
- Odszedł od nas jeden z najbardziej utalentowanych zawodników Sevilli i hiszpańskiego futbolu. Razem z nim opuściła nas jego magiczna lewa noga, którą zachwycał i czarował kibiców - mówił działacz w specjalnym wystąpieniu.

NA KOLEJNEJ STRONIE PRZECZYTASZ M.IN. O TYM, JAK PUERTA TŁUMACZYŁ MOMENTY KRYZYSU NA TRENINGACH I KTÓREJ BRAMKI W WYKONANIU DEFENSORA KIBICE SEVILLI NIE ZAPOMNĄ DO KOŃCA ŻYCIA

[nextpage]

Na pogrzebie sportowca, który odbył się na cmentarzu w miejscowości San Fernando, cała Hiszpania tonęła w łzach.

Piłkarz miał aktualne badania lekarskie

"Puerta" - to słowo po hiszpańsku oznacza bramę. "Brama życia" Antonio Puerty w brutalny sposób została zamknięta na wieki. Najbardziej zadziwiające dla wszystkich było to, że stało się to na początku sezonu, podczas meczu rozgrywanego w późnych godzinach wieczornych (nie było więc dużego zagrożenia dostania udaru słonecznego). Abstrahując od tego, że Puerta był młodym graczem, który - jak potem wiele razy podkreślali włodarze Sevilli - miał aktualne badania lekarskie.

Inna wersja mówi też o tym, że zawodnik nie raz miał momenty kryzysu na treningach, ale fakt ten bagatelizował, tłumacząc swoje gorsze samopoczucie warunkami pogodowymi.


Okoliczności tej śmierci sprawiły, że hiszpańskie kluby postanowiły przekazywać większe kwoty na badania umożliwiające wcześniejsze wykrycie wad serca u swoich zawodników.

22-letni Puerta należał do grona najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia. Interesowały się nim potęgi europejskie piłki nożnej, na czele z Realem Madryt. 7 października 2006 r. wychowanek Sevilli zadebiutował w pierwszej reprezentacji Hiszpanii w meczu ze Szwecją (wynik 0:2). Od 2004 r. regularnie występował w Sevilli, z którą zdobył Puchar UEFA, Superpuchar Europy, Puchar oraz Superpuchar Hiszpanii.

"Jueves de Feria"

W kwietniu 2006 r. Puerta został bohaterem meczu Pucharu UEFA z Schalke 04 Gelsenkirchen, strzelając w dogrywce pięknego gola na wagę awansu do finału, w którym Sevilla rozprawiła się z Middlesbrough (wynik 4:0).

Fani z Andaluzji nigdy nie zapomną spektakularnego trafienia. Dziś mówią o nim "Jueves de Feria", przypominając fakt, że Puerta zdobył bramkę w świąteczny czwartek, kiedy Sewilla obchodziła Feria de Abril ("Kwietniowe Święto", przypadające dwa tygodnie po Świętach Wielkanocnych).

- Niełatwo jest znaleźć właściwe słowa, jeśli chodzi o postać wielkiego Antonio Puerty. Był piłkarzem i człowiekiem, którego kibice Sevilli pokochali całym sercem. To pierwsze święto bez niego i jednocześnie druga rocznica fiesty, która - dzięki bramce Puerty - zmieniła historię klubu - pisał w 2008 r., w specjalnym liście do dziennika "Marca", Manolo Jimenez - piłkarz i trener przez lata związany z Sevillą.

< Przejdź na wp.pl