Newspix / MARCIN SZYMCZYK / Na zdjęciu: Eduardo da Silva

Dobre wieści w sprawie Eduardo. Nowa gwiazda Legii Warszawa ma pauzować maksymalnie dwa tygodnie

Maciej Kmita

Kontuzja kręgosłupa, której w sobotnim sparingu z Barceloną Guayaquil (2:3) doznał Eduardo, nie jest na tyle poważna, by na dłużej wykluczyła napastnika Legii Warszawa z gry. Niemniej jednak Brazylijczyka czeka dwutygodniowa przerwa w treningach.

Eduardo, dla którego występ przeciwko Ekwadorczykom był debiutem w barwach Legii, urazu doznał na początku drugiej połowy rozgrywanego w Orlando spotkania - ledwie kwadrans po wejściu do gry. 

- Eduardo został uderzony kolanem w plecy i najprawdopodobniej przesunął mu się kręg w kręgosłupie. Problemy z kręgosłupem to poważna sprawa, dlatego zdjęliśmy go z boiska - tłumaczył trener Legii, Romeo Jozak.

Choć istniało ryzyko, że były reprezentant Chorwacji doznał poważnego urazu, w środę klub z Łazienkowskiej 3 wydał komunikat, w którym poinformował, że kontuzja Eduardo nie jest groźna.

- Badanie rezonansem magnetycznym Eduardo wykluczyło poważne, ostre urazy. Silne dolegliwości związane ze stanem zapalnym po urazie mogą przeszkodzić zawodnikowi w pełnym treningu w najbliższym czasie. Liczymy, że przerwa nie powinna trwać dłużej niż dwa tygodnie - tłumaczy lekarz mistrzów Polski, dr Maciej Tabiszewski.

Dwutygodniowa przerwa w treningach oznacza, że Eduardo opuści co najmniej dwa mecze kontrolne Legii: z kolumbijskim Atletico Nacional (21.01), które zostanie rozegrane na Florydzie i duńskim Silkeborg IF (27.01), do którego dojdzie podczas zgrupowania w Hiszpanii.

ZOBACZ WIDEO Dublet Balotellego nie wystarczył, AS Monaco uratowało remis. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl