PAP/EPA / Andreu Dalmau / Na zdjęciu :Gerard Pique (z lewej), Edin Dzeko (w środku) i Nelson Semedo (z prawej)

Roma wściekła na sędziego. "Nie miał odwagi przyznać nam karnego"

Robert Czykiel

Piłkarze i trener Romy są zdania, że wynik 1:4 z Barceloną nie jest sprawiedliwy. Największy żal mają do arbitra, których ich zdaniem bał się podjąć kontrowersyjną decyzję na stadionie w Katalonii.

Wszystko wskazuje na to, że w półfinale Ligi Mistrzów nie będzie żadnego włoskiego klubu. Juventus Turyn przegrał pierwsze spotkanie z Realem Madryt 0:3. W środę AS Roma uległa na wyjeździe Barcelonie 1:4. Goście mieli dużo pecha, bo dwie pierwsze bramki były samobójcze. W dodatku sami mieli kilka okazji, ale dopiero dziesięć minut przed końcem Edin Dzeko strzelił honorowego gola.

Bośniacki napastnik po spotkaniu na Camp Nou nie był zadowolony. 32-latek twierdzi, że porażka powinna być niższa. Największym echem odbił się jednak jego komentarz na temat pracy sędziego.

- Od początku staraliśmy się grać swoje, czyli atakowaliśmy wysoko, choć wiedzieliśmy, że są bardzo mocni. Szkoda, bo wynik 4:1 jest zbyt wysoki i myślę, że 3:1 byłoby sprawiedliwsze. Kiedy popełniasz tak wiele błędów, to Barcelona zawsze cię skarci. Sędzia powinien mieć więcej odwagi i przyznać nam rzut karny. Zasługujemy, aby traktowano nas jednakowo. Barcelona to silniejszy zespół i wszyscy to wiemy - mówił Dzeko.

Pretensje do Danny'ego Desmonda Makkelie miał także szkoleniowiec Romy. Eusebio Di Francesco doszukał się nawet dwóch niepodyktowanych rzutów karnych.

- Barca jest zbyt dobra, aby sędziowie musieli jej pomagać. Karny po faulu Semedo na Dzeko był oczywisty, a potem dyskusyjny był też faul na Pellegrinim.

ZOBACZ WIDEO Real Madryt nie chciał się wysilać. Wygrana 3:0 nie przyszła mu jednak łatwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl